Co jeszcze mogę zrobić, by zmniejszyć trądzik?
Mam 17 lat. Jestem dziewczyną. Problemy z trądzikiem są u mnie dziedziczne. U mnie zaczęło się gdy miałam 15 lat. Wtedy to ukrywałam wypryski pod pudrami, itd. W porę się jednak zorientowałam, że to bezcelowe. Poszłam do dermatologa. Ten zapisał mi Tetrysal, aknemycin (mogę się mylić w nazwach, bo to kilka lat temu było). Pogorszyło się... A po antybiotyku doustnym byłam zmęczona i ciągle spałam. Gdyby to miało mi pomóc to ok. Ale wygladałam coraz gorzej. Zminiłam lekarza - ten zalecił mi Unidox, brewoxyl. Pomogło... nie było skutków ubocznych. Trwało to, dopóki nie zrobiło się ciepło i nie odstawiłam UNIDOXU. W lato żadne maści nie skutkowały (miałam krosty ropne). Dodam, że u mnie krosty są zlokalizowane w okolicy ust i nosa. Mój lekarz zmienił mi antybiotyk na devorcin (mam nadzieje, że dobrze zapisłam), po którym zwracałam jedzenie. Wróciłam więc do Unidoxu, został mi przepisany Dunac (po wszytkich żelach jakich używałam miałam o wiele gorszy stan skóry niż pzredtem). Wreszcie w lutym nadal brałam Unidox, ale też na ropne krostki - mupirox oraz na blizy (fantastyczny - NO-SCAR). Twarz sie stawała coraz gładsza i nawet w czasie miesiączki wyskawiałay małe krostki. W wakacje, kiedy ostawiłam UNIDOX, było przez chwilę źle, ale potem wsyztko wróciło do normy - czyli do leczenia tylko blizn. Od ok. 5-7 dni zsypało mnie tak, jak rok temu po wakacjach. Znów biorę leki i mam nadziej, że przejdzie. Poza tym wiele pomaga mi przemywanie częste twarzy nawilżającymi chusteczkami dla dzieci. Do wakacjach tegorocznych stosowałam dietę - zero kawy, zero słodyczy, zero przyprawiania potraw, kwaśnych i słonych rzeczy, jadłam dużo warzyw, nie jadłam jasnego pieczywa, wzbogaciłam też dietę wiekszą ilością jajek i wątróbki. Potem zaprzestałam tego w nadziei, że moja przygoda z trądzikiem się skończyła. Nie stosuje żadnych kosmetyków z drogerii, tylko to, co zaleca mi lekarz. Nie wyciskam krost, nie dotykam buzi nieumytymi przedtem dłońmi. Moje objawy z trądzikiem są o tyle problematyczne, że w czasie wysypu krost, czuję sie fatalnie, boli mnie buzia - a raczej te okolice, na których się on pojawia. Nie chcę sie poddawać... Co mogę jeszcze robić, by z nim walczyć?