Co może oznaczać napad szybkiej akcji serca u 21-latki?
Mam 21 lat w zeszłym roku dostałam nagłego ataku, który polegał na tym, że serce zaczęło mi mocno bić, tak jakoś dziwnie się kurcząc i czułam je w gardle. Na początku trwało to kilka sekund raz na jakiś czas i nie przeszkadzało mi, lecz z czasem ataki się wydłużyły. Towarzyszy temu trudność z oddychaniem ( tak jakby było mało tlenu w powietrzu, którym oddycham). Po ataku odczuwam ulgę, wraca tlen w powietrzu, czuję zimno. Trochę się wtedy boję bo nie wiem co się dzieje. Byłam u kardiologa lecz holter, ekg i echo nic nie wykazały oprócz niemiarowości zatokowej i niewielkiej ( jak to ujął kardiolog niedomykalności zastawek). Wcześniej nigdy nie chorowałam. Po czasie okazało się, że mam niedoczynność tarczycy, tsh wynosiło 4,5. Odkąd zaczęłam brać letroks ataków nie było, aż do marca od sierpnia. Kardiolog nie wie jeszcze co to, a na wizytę muszę jeszcze długo czekać.