Co oznaczają bóle brzucha i mdłości u 25-latki?
Dzień dobry, bardzo będę wdzięczna o opinię dotyczącą mojej sytuacji zdrowotnej.
Jestem kobietą i zarazem studentką lat 25
W październiku 2018r. pojawił się u mnie po raz pierwszy nietypowy ból w nadbrzuszu połączony z uczuciem mdłości, było to w nocy, w niedzielę. Ja i moi rodzice doszliśmy do wniosku, że to po zjedzonej sałatce choć była ona świeża i przygotowana w domu. W środę, po upłynięciu trzech dni, również w nocy, dostałam podobny ból ale o wiele silniejszy, któremu towarzyszyło mocne uczucie pełności w jamie brzusznej, spięty brzuch, wymioty treścią pokarmową, bez biegunki - trwało to niemal całą noc, a domowe sposoby nie działały (krople żołądkowe, coca cola). Ostatecznie rano pojechałam do szpitala gdzie wykonano mi badania, w tym także zdjęcie RTG jamy brzusznej - nie wykazało ono żadnych nieprawidłowości. Na podstawie wywiadu rodzinnego i objawów lekarz zdiagnozował u mnie zapalenie błony śluzowej żołądka - mój tato choruję na wrzody dwunastnicy.
W szpitalu bardzo dobrze mnie potraktowano,
zaaplikowano mi liczne kroplówki nawadniające,
suplementację potasu - miałam jego niedobór, Metoclopramid, Controloc z dobrym efektem, ustąpieniem dolegliwości. Zalecano mi odpowiednią dietę oraz Controloc 20 2x1 przez 0-14 dni potem 1x1 przez 4-6 tygodni, a gdyby wymioty się powtórzyły Gastolit. Ta sytuacja była jednorazowa. Jednakże w czasie tego całego leczenia powtarzały się u mnie bardo często mocne nudności. Występowały one również około miesiąc po zakończeniu leczenia. Były one jednak tak silne, że siedząc na zajęciach nie byłam pewna czy wysiedzę na nich i czy coś się za chwile złego nie stanie. Od tego czasu upłynęło wiele miesięcy, nie mam żadnych bóli brzucha, wymiotów lecz
mam dziwną dolegliwość, mianowicie po upłynięciu około 3 godzin od posiłku, gdy jestem głodna
zaczynam odczuwać dyskomfort w gardle, występują nudności i odruch lub odruchy wymiotne lecz nie zwracam
przy tym treści żołądkowej. Jest to dla mnie niepokojące.
Szczególnie martwi mnie powód tych dolegliwości, gdyż lekarzowi na SORze nie powiedziałam o pewnej sytuacji mającej miejsce krótko przed wystąpieniem tych dolegliwości. Mianowicie, na uczelni w ciągu jednego dnia
kilkakrotnie, niemal jeden raz po drugim, piłam wodę z kranu - to nie był mój zwyczaj, nigdy wcześniej tego nie robiłam na uczelni ani nie przypominam sobie bym to w domu kiedykolwiek zrobiła. Miało to miejsce w piątek, czyli 3 dni przed wystąpieniem pierwszych objawów.
Stąd moje pytanie:
Czy ja mogłam coś połknąć, wypić z tą wodą co mogło wywołać tak szybką, ostrą reakcję i takie objawy jakie miałam i mam nadal?
A jeżeli tak, jakie powinnam zrobić w pierwszej kolejności badania by one coś wniosły w próbie usunięcia przyczyny wywołującej te odruchy wymiotne, które występują u mnie gdzieś dwa razy na dobę?