Co oznaczają dolegliwości żołądkowe 34-latki?
Witam,
jestem osobą martwiącą się o swoje zdrowie dość mocno. Mam 35lat. Moja historia zaczęła się 3 lata temu gdy podczas rutynowego (pierwszego) USG znaleziono u mnie torbiel (okołowątrobową) nie dokońca potrafili znaleźć jej dokłądne umiejscownie, ale zapeniono mnie, że jest ona łagodna.
Już wtedy przestraszyłam się, że może to być związane z trzustką. Niemniej rezonans magnetyczny i zapewnienia lekarzy mnie uspokoiły. Wykonałam także kontrolną gastroskopię - wyniki Helicobakter słabo dodatni, diagnoza dyspepsja. Brak leczenia ponieważ dokłanie wtedy zaszłam w ciążę.
Po ciąży zaczęłam odczuwać dziwny/ mocniejszy dyskomfort w jamie brzusznej, a dokładniej w nadbrzuszu, który z czasem zamienił się w gniecenie i ucisk. Dalsza diagnostyka - badanie kału na obecność helicobacter ujemne. Gastrolog zlecił więc kontraolne USG (czy wsopmniana torbiel nie rośnie) - zmiana pod kontrolą, nie rośnie, wszystkie inne organy w porządku oraz gastroskopię - helicobatker ujeme ale wyszło zapalenie żołądka i dwunastnicy z nadżerkami. Otrzymałam lek Dexilant, który przyjmuję od dwóch tygodni. Badania wykonałam w lipcu/ sierpniu tego roku. Jednocześnie dwa tygodnie temu dołączyły bóle pleców, ale w różnej lokalizacji - raz lewa łopatka, raz międzyłopatkami, raz lędźwia oraz bóle głowy. Niestety psychika spłatała mi okropnego figla i niestety od kilku dni wmawiam sobie, że to rak trzustki. Proszę więc o informację czy w ww badań da się określić jednoznacznie czy moje dolegliwość wynikają z zapaenie żołądka i dwunastnicy, także bóle pleców? Chciałabym dodać, że dość mocno się garbię i duży dyskomfort sprawia mi ucisk żeber na brzuch - lekarz powiedział, że to niemożliwe, oraz, że chorują na Hashimoto i przyjmuję Euthyrox 112mg. Będę bardzo wdzięczna za informację czy pogłębiać diagnostykę czy poczekać spokojnie na działanie leku na żołądek.