Co się dzieje z moimi drogami oddechowymi?
Co się dzieje z tymi drogami oddechowymi??
Witam, mam 19 lat i od okolo 12 roku życia mam problemy z nosem, oczami, zatokami i oskrzelami.
W dziecinstwie zapalenie oskrzeli było jednynym co mi się przytrafiało raz czy dea razy w rokj, ale nic poza tym.
Wszystko zaczęło się gdy miałam 12 lat, był sezon wiosna/lato. Było częste kichanie, rano calymi seriami, zaczerwienione i łzawiące oczy, drapanie w gardle. Tak było przez prawie cały sezon. Na zime był spokój.
W następnym roku powtórka.
W kolejnym to samo, tyle ze do tego problem zaczął pojawiac się równiez na zime, a zwłaszcza na noc. To wyglądało jakbym miała alergie na własną kołdre.
Dodam ze prawie od samego poczatku na noc towarztszyły mi krople do nosa Nasic, nos był tak zatkany ze nie dalo się zasnąc, ciezko się oddychało, doszedł kaszel .
Taka sama reakcja była w styczniści z nowo zakupionym na święta jeżem pigmejskim, tyle ze po ukluciach igiełkamk dochodziłe swędzenie i zaczerwienienie skóry. Problem kaszlu zaczął się pijawiac w kontakcie z zimnym powietrzem. Aż któregos razu bieganie w zime po dworze połączone z późniejszym sprzątaniem terrarium sprawiło że pijawiło się wszystko na raz a do tego doszły dusznisci połączone z dziwnie brzmiącym oddechem.
Po godzinie częsciowo przeszło.
W późniejszym czasie były takie noce, kiedy po połozsniu się spać kaszel katar i dusznosć uniemożliwiały zasniecie. Musiałam usiąśc , ponjeważ gdy lezałam miałam wrażenie jakby mnie zatykało. To było okropne. Predzej czy później jakoś zasypiałam.
Koniec zimy nie przyniósł końca dolegliwosci. Rozstałam się jednak z kroplami na katar ponieważ pomagały na chwile a zaczeły powodowac silne bóle w okolicy nosa i zatok. Nos ciągle pozostawał zatkany. Nie mówiłam mamie o tym co się działo, miała duzo obiwiazków, nie chciałam jej zawracać glowy, nocami kaszlalam w posciel zeby nikogo nie obudzic.
Po kilku tygodniach zauważyła jednak ze kaszle mimo ze wypiłam wszystkie syropy jakie tylko były w domu. Do lekarza poszła ze mna na początku marca. Obsłuchał mnie, nie pamietam co wtedy mówił, chyba ze jakies zapalenie. Zalecił nebulizacje przez tydzień. Obsluchał znowu i zapytał czy kaszle w noch czy mam problem z oddychaniem. Rozmawiała raczej z nim moja mama, szybko więc powiedziała ze nie, nic nie wiedziała, a ja nie powiedziałam ze było inaczej. Dostałam Cortare 250 na tydzień. Już po kilku minutach pierwszego wziewu poczułam ulge, oddychało się znacznie lepiej. Po tygodniu obsłchał, wszystko ok, rozstaliśmy się
Rozpoczął siw kwiecień, nos zatkany
Jednak nie bylo problemu z oczami czy kichaniem, zamiast tego straciłam węc. Lato było w miare spokojne. Zima zaczynała się podobnke jak wczesniejsza, a ja miałam jeszcze wcześniej przepisany ważny lek, zastosowałam, pomógł.
Lato takie same jak popszednie.
Na zatkany i przesuszony nos kupiłam krople rinopanteine w areozolu, z czasem zaczął wracac wech, nos jest w duzej częsci odetkany, ale i suchy
Ostatnio przechodzilam nie pierwsze jak sądzę ale na tyle mocne zapalenie zatok ze poszlam do lekarza, dostałam antybiotyk i krople na sterydach. Przeszlo ale katar i zatkany nos wróciła szybko jak bumerang, teraz znów stosuje rinopanteine, nie wiem czt katar znikł sam czy to krople
Często bolą mnie zatoki, nos jest przesuszony, zatyka się, czesto kaszle, czesto jest mi duszno.
Wieczorem czesto przyjdzie jeden czy dwa napady kichania
Ale poza tym nic , na początku myslałam ze to alergia ale lato było na prawde spokojne. Nie wiem o co chodzi