Co zrobić, gdy leki i wsparcie bliskich nie pomagają?

Nie posiadam już słów, które opisałyby mój stan. Nie wstaję rano. W dzień nie potrafię się obudzić. W nocy nie chcę spać, jakby to było jakąś stratą czasu, która i tak jest mi obojętna. Mam 24 lata, jestem kobietą i moim celem wydaje się być izolowanie się od świata. Za dużo jest tam lęku. Boję się. Od roku leczę się na depresję. Bez skutku. Skutkiem jest tylko przytycie o 15 kg. Aktualnie jem mniej niż mój kot, jakby to mogło być jakimś porównaniem. Mój psychiatra jest wspaniały i nie winię go za własną niemoc. Leki przychodzą i odchodzą. To takie zabawne, zupełnie jak ludzie. Są, a później znikają, bo nie potrafią mi pomóc. Później przychodzi czas na kolejną zmianę. Nowe leki - nowi ludzie, których tak naprawdę nie potrzebuję. Do tego mój przyjaciel, zakodowany genetycznie, który bezczelnie koi wszystko - alkohol. Boję się, że to się nigdy nie skończy. Boję się, że ja będę musiała to skończyć. Jestem ja i są te myśli. I nie ma w nich miejsca na nowy początek (próbowałam już zbyt wiele razy...). Zbyt wiele razy otrzymywałam propozycje pobytu w szpitalu psychiatrycznym. Za każdym razem odmawiałam, zdając sobie sprawę, że to są złe decyzje, ale nie chcę tam być. Umarła we mnie nadzieja. Chcę tylko zapytać, czy można żyć z depresją? Czy można, dzień w dzień, walczyć i nie umierać jednocześnie? Bo czuję, że ta choroba to droga ku przepaści. Ta droga wcale nie jest taka długa. Prawdopodobnie jestem w ciąży. Prawdopodobnie nie umieram samotnie. Co zrobić, gdy leki i wsparcie bliskich osób nie pomagają?

KOBIETA, 24 LAT ponad rok temu

Witam!

Depresja jest bardzo trudną chorobą, która degraduje życie. Warto jednak walczyć, gdyż jest szansa na wyleczenie.
Leczy się Pani psychiatrycznie, podejrzewa obecnie, że jest w ciąży. Odradzam alkohol, ponieważ nie można go spożywać z lekami przeciw depresji, a tym bardziej w ciąży. Alkohol nie pomaga, na chwilę zagłusza problemy. Jednak w momencie trzeźwienia one wracają ze wzmożoną siłą i tym bardziej pogarszają Pani stan psychiczny.
Może Pani spróbować uczestnictwa w psychoterapii, która może być uzupełnieniem leczenia farmakologicznego. Udział w psychoterapii może dać Pani możliwość poprawy nastroju oraz rozwiązywania wewnętrznych trudności. Mogłaby Pani porozmawiać na ten temat ze swoim lekarzem prowadzącym.
Aby uczestniczyć w terapii nie musi Pani zostawać w szpitalu na oddziale. Warto spróbować każdej możliwości, gdyż któraś z nich może przynieść poprawę stanu zdrowia.

Pozdrawiam

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty