Co zrobić z obumierającym zębem?
Dzień dobry. 15 lat temu leczono mi kanałowo górna jedynkę, która mimo zmian próchnicowych miała w swojej okolicy zapalenie okostnej. 2 miesiące temu pojawił się dziwny ból górnej szczęki. Nie byłam w stanie wskazać zęba przyczynowego. Z uwagi na pandemie dostałam dalacin c. Nic się nie poprawiło. Doszedł stan podgorączkowy. Udało mi się dostać do jednego z dyżurujących gabinetów. Zrobiono rtg panoramiczne. Nic nie wykazało. Mimo to dentystka zdecydowała się otworzyć ową jedynkę i sąsiadującą z nią dwójkę, która miała niewielkie wypełnienie. Po dwóch dniach pojawił się okropny ból obu zębów - pulsujący i na dotyk. Ponowna wizyta w tym samym gabinecie, ale inny stomatolog. Znów oglądanie zdjęcia, pani doktor też nic nie widziała. Otworzyła oba zęby, ponownie wyczyściła. Nie było wysięków ropnych i generalnie stwierdziła, że nie wie co mnie boli. Znów lekarstwo plus augumentin. Ostatecznie zęby zostały przeleczone po ok tygodniu od tej wizyty. Leczenie dokończył mój wieloletni stomatolog. Wszystko było ok aż do zeszłego tygodnia. Pojawiło się dziwne drętwienie dziąsła górnej szczęki. Za 2 dni doszło pulsowanie w jedynce przy schylaniu, chodzeniu, poruszaniu się. Jak siedziałam, czy leżalam, wszystko było ok. Znów badanie stomatologiczne, kolejny pantogram. Nic nie ma. Rozpoczęto leczenie kanałowe górnej siódemki, która miała stara plombę i okazało się, że ząb obumiera. Na leczenie czeka dolna siódemka. Doszedł stan podgorączkowy. Kolejna wizyta. Znów ponowne oglądanie, może zatoki szczękowe... Czyste. Mimo to dostałam znów dalacin c. Nie mam już pomysłu co może być przyczyną. Mój stomatolog też rozkłada ręce. Co to może być?
