Co zrobić z tymi powikłaniami po operacji przegrody nosowej?
Witam,
mam pytanie dotyczące moich powikłań po operacji korekty przegrody nosowej. Operacja miała miejsce 5 lat temu, ze względu na słabą drożność lewej dziurki. 2 dni po operacji szwy się rozeszły, przegroda lekko wysunęła, a lekarz mówił, że nic się nie dzieje, że się goi, że szwy są. Na wyciągnięciu szwów nie było czego wyciągać... Po pół roku dostałam maści, bo się nie goiło i babrało. Wiele razy byłam u lekarza, nikt nic z tym nie chciał zrobić, niektórzy lekarze mówili, że szpital (wojewódzki) schrzanił zabieg, ale tylko mnie wysyłali do innych lekarzy. Minęło 5 lat, przegroda boli, wystaje spomiędzy skóry, jest jakby wrośnięta, co widać jak się zajrzy do nosa. Krew z nosa leci mi kilka razy dziennie, bo błona śluzowa się rwie. Żadne maści nie pomagają. Sam nos boli od dołu przy mocniejszym dotyku, a chrząstka przeskakuje przy ruchach nosem. Do tego mam przewlekłe zapalenie błon śluzowych, przez alergie, co pogarsza sytuację. Czy mogę cokolwiek z tym jeszcze zrobić? Czy da się to reoperować? Boję się, że mogę mieć z tym za parę lat jeszcze większe problemy :( Pomocy.