Czy lek clatra mnie uchroni?
Witam. Jako dziecko byłam uczulona na mlecz i roztocza przez jakiś czas brałam zyrtec potem alertec itp już nawet nie pamiętam w jakim wieku przestałam brać leki a alergia się wyciszyla. Cala jesień zimę i wczesna wiosnę teraz również mam spokój jednak od maja zaczyna się katar zatkany nos kichanie co chwilę i tak mniej więcej od 3 lat czyli tak jakbym miała alergie ale raczej na pyłki drzew lub zborz czy traw.. Nie wiem czy to mogło tak się z wiekiem zmienić że jedna alergia zamieniła się w drugą.. Będąc u lekarza wspominałam o tym bo w tym roku naprawdę te objawy się nasilily i zaczęła występować jakby delikatna pokrzywka ale raz na jakiś czas jakiś burchelek na tulowiu lub ustach ktory znika w ciągu 2-3 godzin już prawie całkowicie. Pani doktor przepisała lek CLATRA raz dziennie ale nie widzę poprawy tzn nie wiem co było by bez niego ale biorąc go i tak nie rozstaje się z chusteczka i kroplami do nosa a drobne bąbelki na ustach również wyskakują co kilka dni. Moje pytanie czy ta pokrzywka i babkę na ustach może rozwinąć się bardziej jeśli biorę lek? Do kataru się przyzwyczaiłam ale takie spuchniete bable trochę mnie martwią choć są krotko widoczne ale boję się że rozwinie sie to bardziej i spuchne porządnie. Jestem trochę przewrazliwiona na tym punkcie bo jako dziecko spuchly mi wargi tak okropnie że pamiętam to do dziś ale od tamtej pory to się nigdy nie powtórzyło. Czy lek clatra mimo kiepskiego działania na mnie uchroni mnie przed czymś takim? Wolałabym iść w razie czego po jeszcze jedna receptę niż biegać do alergologa. Nie jestem jakoś koniecznie ciekawa które pyłki mnie uczulaja przychodzi wiosna i człowiek się w domu nie zamknie nawet jak będzie wiedziała czego unikać to się nie da tym bardziej kilka kilometrów od miasta
