Czy lekarz miał rację ignorując wyniki prolaktyny?
Dzień dobry. Chciałabym otrzymać odpowiedź na moje pytania, ale pierw chciałabym przedstawić cała historię.
W sierpniu zeszłego roku poronilam ciążę obumarła w 7 TC. Po kilku miesiącach zaobserwowałam wyciek z piersi wizyta u ginekologa USG - piersi czyste. Zrobiłam badania TSH 2,8 i prolaktyna po obciążeniu wartość spoczynkowa 15.1 po godzinie 119.9. Wizyta u endokrynologa kazał leczyć tarczycę a prolaktynę zlekceważył... Po dwóch miesiącach od leczenia okresu brak piersi strasznie bolą w testy ciążowe również hcg wykluczają ciążę więc znowu powtórka badań 6go lutego TSH 3.66 ft3 3.43 ft4 1.41 anty tpo 6.7 anty tg <10 prolaktyna po obciążeniu wartość spoczynkowa 18.6 po godzinie 320.7. 11 go lutego powtórzyłam hcg i test pozytywny 294. Beta ładnie przerastała niestety wczoraj 28go USG i diagnoza puste jajo płodowe bez zarodka i ciałka żółtego.
Moje pytanie brzmi czy lekarz miał rację ignorując wyniki prolaktyny i czy mogło to mieć wpływ na obecne puste jajo? Bardzo proszę o odpowiedź
