Czy lekarz mógł pomylić depresję ze schizofrenią?
Witam 36 lat nie wiem co się że mna dzieje od 3 lat mecze się antydepresantami które mi nic nie dają objawy mam co raz to nowe nie poznaje się w lusterku tzn widzę w oczach coś dziwnego trudno to opisać i przez to mam zmienioną twarz nie mam żadnych uczuć moja inelgencja jest na poziomie dziecka nie umiem ugotować obiadu posprzątać bo mam straszny mętlik wszystko mnie denerwuje rodzina jest dla mnie obca do dziecka nic nie czuje jestem w takim człowieka z domu rzadko wychodzę bo bardzo źle się czuje wśród ludzi nie mam nic do powiedzenia przestałam normalnie rozmawiać nie mogę słuchać muzyki oglądać telewizji bo ciężko mi się jest skoncentrować.stoje przed szafą i nie wiem co mam na siebie założyć a kiedyś bardzo lubiłam się fajnie ubierać.nie uprawiam sexu bo nic nie czuje moje narządu płciowe są w ogóle nie uwrazliwione.krzycze jestem rozdrażnienie i zalękniona.jestem strasznie otępiala przez co nie mogę nic załatwić.ja wegetuje i się strasznie mecze najlepszym wyjściem z sytuacji jest śmierć.obawiam się że jest to schizofrenia a nie depresja.
