Czy mięśnie trzeba rozruszać?
Witam. 5 lutego nastąpił u mnie uraz lewej stopy. Zeskoczyłem z ok 1.5m na obie stopy jak setki razy. Mam 30 lat, bardzo aktywny tryb życia oraz sportu i nigdy nie miałem nic złamanego. Objawy to silny ból w okolicach pięty, szczególnie poniżej kostki tzn w okolicach łączenia więzadła piętowo-strzałkowego z piętą. Dopiero po tygodniu i na 3 prześwietleniu dano mi diagnozę pęknięcia kości strzałkowej oraz kości pięty. 5 tygodni noga usztywniona w ortezę oraz dużo wapnia witamin, oraz dwie maści- Stabil oraz Mobilat codziennie po 2x. Po tym okresie tzn wczoraj zdjęcie RTG i diagnoza, że wszystko pięknie zrośnięte i jestem zdrowy. Wieczorem zacząłem ćwiczyć nogę, masaże oraz chodzenie o kuli delikatnie ja obciążając. Mogłem stanąć na nią bez większego bólu lecz nie byłem w stanie chodzić bez mocnego utykania bo czułem wszystko. zero bólu podczas kierowania autem. Dziś mi się kula poślizgnęła i stanąłem mocniej na tą stopę i przeszywający ból tak jakby ścięgna tylne przy pięcie. Ale potężny ból. Oraz podczas ucisku powrócił delikatny ból z lewej strony w okolicach więzadła o którym mówiłem. Pojechałem na SOR i ortopeda już inny mówi, że nie widzi abym kiedykolwiek miał coś pęknięte lub złamane. Dodam, że zanim mi usztywniono nogę, zwykły lekarz rodzinny, starszy facet. Podotykał po swojemu mi tą nogę i bardziej pomogło. Mogłem po tym chodzić,kulałem ale bez kul i tak nie bolało. A teraz po 5 tygodniach usztywnienia jest gorzej niż było wcześniej. Załączam link do zdjęcia stopy z dnia rozpoznania, czy tam coś było? Czy ten ból, z tego względu iż mięśnie trzeba rozruszać? ale czy aż taki silny by był?
https://www.fotosik.pl/zdjecie/usun/KuuFnRSX4mu8ym7KyhYlUeZGwx7Jdl