Czy mogę w ciąży leczyć kanałowo zęba?
Dzień dobry.
Jestem w 27tc. Mam zęba, który kwalifikuje się do leczenia kanałowego ale ze względu na ciążę, konieczność wykonania rtg itp itd plan jest taki żeby wstrzymać się z tym do rozwiązania.
W związku z tym dentysta chciał mi zęba dziś otworzyć, oczyścić i zatruć żeby do czasu rozwiązania nie męczył mnie ból.
Niestety mimo zastosowania 3 razy znieczulenia nie był w stanie się wwiercić, bo skakałam z bólu na fotelu. Musieliśmy przerwać po pół godziny, zamknąć ząb i liczyć na to, że jakoś ząb się uspokoi i da mi żyć.
Za 2 tygodnie jestem umówiona na kolejne podejście, bo jak mówi lekarz hormony robią swoje, może miałam "zły dzień" dlatego tak mocno to czułam.
Ale przecież zły dzień nie powinien mieć wpływu na 3 ampułki znieczulenia?!
Ja naprawdę mam juz tak dosyć walki z tym zębem, poza tym źle się czuję psychicznie przez to, każda wizyta wiąże się z olbrzymim stresem (zaburzenia lękowe), do tego ból... Prawdopodobienstwo stanu zapalnego gdzieś pod spodem. Rozważam zatem wyrwanie tego zęba żeby mieć to po prostu za sobą.
I tu pojawia się pytanie. Teraz przy próbie otwarcia zęba nie czułam niczego dookoła niego, dziąsła, usta, policzek, język wszystko było zdrętwiałe.
Czy dobrze rozumiem, że istnieje spore prawdopodobienstwo, że ekstrakcja ze znieczuleniem nie będzie mnie zatem boleć skoro lekarz nie będzie mi w tym zębie wiercił?
Oraz jakie mogą być przyczyny tego, że znieczulenie w ogóle nie zadziałało na zęba?