Czy możliwy był zawał?
Witam, 26 lutego zostałam zabrana karetką do szpitala z podejrzeniem zawału (mam 47 lat). W pilnym trybie wykonano koronarografię, w której nie stwierdzono zmian w naczyniach. W EKG uniesiony odcinek ST o ok. 1mm nad ścianą dolną. W UKG dobra EF, bez zaburzeń kurczliwości. Natomiast wynik markerów sercowych wynosił: CKMB-mass 17,37 ng/ml; Troponina T 341,70 ng/l; NT-proBNP 446,30 pg/ml. Normy w laboratorium, gdzie były robione badania, wynoszą:
dla CKMB-mass: <4,88
dla Troponiny T: górna granica odniesienia (99 percentyl): 14 ng/L.
Algorytm potwierdzenia zawału - hs TNT (na podstawie ESC / 2012):
1. Wynik <= 14 ng/L
Oznaczenie po 3 godzinach:
Wynik <= 14 ng/L i wzrost powyżej 7 ng/L - martwica miokardium.
2. Wynik powyżej 14 g/L
Oznaczenie po 3 godzinach:
Wynik < 14 ng/L i wzrost powyżej 20% wartości początkowej - martwica miokardium.
Metoda elektrochemiluminescencji (ECLIA), analizator COBAS 8000
dla NT-proBNP: <125,0
Z uwagi na niejasny obraz kliniczny wykonano CMR z kontrastem (czekam na opis, ale wiem od lekarza prowadzącego, że nie widać objawów martwiczych). Wykluczono zapalenie mięśnia sercowego, trombofilię i wiele innych chorób. Lekarz prowadzący nie potrafił konkretnie określić przyczyny tego, co się stało. Ja nazwałam to "zawałem bez zawału" (znamienny dla zawału wzrost markerów z jednoczesnym brakiem martwicy mięśnia sercowego). Czy spotkał się ktoś z Państwa z takim przypadkiem? Czy to był zawał? Będę wdzięczna za pomoc.