Czy można odróżnić migrenę od bólu na tle nerwicowym?
Od szkoły podstawowej miewam silne bóle głowy. W szczycie nasilenia towarzyszą im silne mdłości i często nadwrażliwość na zapachy. Ból zlokalizowany jest głównie w prawej skroni, ale rozlewa się na czoło, prawą część szyi i ramienia. Pomaga uciskanie prawej skroni oraz masaż karku, a wymioty przynoszą znaczną, choć chwilową ulgę. Kiedyś ból pojawiał się zwykle rano, w weekendy. Lekarz raczej stawia na migrenę, ale czy można ją odróżnić od bólu na tle nerwowym? Czy opisane objawy faktycznie wskazują na migrenę i czy można ją jednoznacznie potwierdzić? Dziękuję za odpowiedź.