Czy nadal powinnam się obawiać ciąży?
Uprawialiśmy z chłopakiem petting (28.12.2018) teoretycznie w dni płodne, owulacja prawdopodobnie 03.01.2019. Była to symulacja stosunku, chłopak w bieliźnie, ja bez. jestem dziewicą. Nie doszło do wytrysku, jedynie preejakulat, ew. mój śluz na jego bieliźnie. Miesiączka wystąpiła w terminie i trwała ok 3 dni ( bardziej skąpa niż dotychczas) potem 2 dni delikatnego plamienia. Wykonałam test ciążowy 18 dni (popołudniowy mocz), 19 dni (poranny mocz) po "stosunku". Oba negatywne. Chcę nadmienić że od tego zdarzenia czuję ciągłe mdłości, zdarzyło mi się zasłabnąć dwukrotnie, pobolewają mnie piersi, brzuch jest wzdęty, bolą mnie plecy w okolicy l lędźwiowej, a w szczególności odczuwam ból w kościach biodrowych. Robiłam badanie moczu i
morfologię: wyszły liczne bakterie i podwyższony poziom PCT). Konsultowałam to wszystko z ginekologiem, stwierdził przewlekłe zapalenie przydatków, w związku z tym przyjmowałam Distreptazę doodbytniczo. Dostałam kolejnej miesiączki, przed nią bezpośrednio (ok miesiąc po pettingu wykonałam test z wieczornego moczu-negatywny). Miesiączka była bardziej obfita, lecz trwała również 3-4 dni. Jestem po miesiączce, nadal odczuwam te bóle, wzdęcie, mdłości, brak apetytu. Proszę powiedzieć, czy powinnam obawiać się ciąży nadal? Wiem, ze to prawie niemożliwe, ale człowiek po takim czasie różne rzeczy sobie dopowiada? Jeśli nie, co to może być? Gdzie zasięgnąć porady?
