Czy powinnam otrzymać antybiotyk po podowójnej ekstrakcji
Witam. Minął tydzień odkąd miałam usuwane dwie ósemki za jednym razem. Lekarz sam mi zaproponował podwójną ekstrakcję. Zgodzilam się. Po pierwsze zdziwiło mnie trochę, że lekarz nie zrobił mi nawet przeswietlenia, mimo, że zęby już były wyrżnięte, a byłam u niego pierwszy raz. Cały zabieg trwał 7minut, po wszystkim dostałam kartkę z zaleceniami, to wszystko. Dostałam tylko gazik do zatamowania krwi, zero antybiotyku, zero szwów. Dziękuję do widzenia. 5 dni umierałam z bólu, brałam środki przeciwbólowe. Doszło do tego drętwienie szczęki, miałam wrażenie, że całą szyję mam spuchniętą, pojawił się dziwny ciemny nalot na górnym dziąśle, z buzi brzydko pachniało, a po delikatnym szczotkowaniu po paru dniach pojawiło się małe krwawienie... Zadzwoniłam do lekarza żeby umówić się na kontrolę i całe szczęście to zrobiłam, bo tego samego wieczoru wypadł mi dolny skrzep... Wizyta następnego dnia więc byłam spokojna... Kontrola znowu trwała 5 minut. Lekarz przepłukał ranę, powiedział, że nie trzeba antybiotyku, że powinno być lepiej. Mogę płukać i w razie silnego bólu zgłosić się ponownie. I to znowu tyle... Czy nie powinnam dostać recepty? Ani jakiegoś opatrunku? Strasznie mnie martwi podejście tego lekarza... Czy nadal muszę przyjmować półpłynne pokarmy? Już czuję się osłabiona po tygodniu. Bardzo proszę o opinię.
