Czy powinnam udać się do lekarza, czy to zawracanie głowy?
Mam 30 lat. Dwie doby temu, koło północy, obudził mnie potworny ból w klatce piersiowej. Czułam się jakby rozrywało mnie od środka przy jednoczesnym uczuciu mocnego uciśku w klatce piersiowej. Ból narastał i trwało to ponad godzinę. Potem byłam już tak zmęczona, że właściwie nie pamiętam, czy po prostu zasnęłam, czy straciłam przytomność. W każdym razie obudziłam się rano już tylko z lekkim bólem, który odczuwam do dzisiaj, ale jest to ból do zniesienia. Ponieważ jestem chora na astmę oskrzelową, od ponad 20-stu lat i wiem, kiedy mam atak duszności. To z pewnością ten "atak" nie było. Przyznam, że pierwszy raz w życiu czułam taki ból i ...strach!... ale to minęło i zastanawiam się, czy jest sens udać się z tym do lekarza, skoro jest już po fakcie.