Czy rzeczywiście absolutnie niezbędne jest założenie gipsu?
Witam serdecznie.Rowno tydzień temu doznałam urazu kostki,ból był bardzo ostry,ale tylko chwilowy. Pojawiła się niewielka opuchlizna i nic poza tym.Od razu zastosowałam okład i uniesienie nogi. Boga nie była bolesna,mogłam ja swobodnie stawiać i obciążać,również ruchomość była w porządku poza ograniczeniem opuchlizna. Wcześniej wielokrotnie miałam skręcone kostki,ale nigdy nie korzystałam z porady lekarza. Mimo wszystko poszłam skonsultować to z lekarzem na ostry dyżur. Na RTG widać pęknięcie kostki bocznej i odłamek kości przyśrodkowej (z ty,ze to prawdopodobnie stary uraz) bez przemieszczenia. Lekarz nr 1 powiedział,ze to pęknięcie skorupy kości i zalecił gips i dalsza konsultacje w poradni złamań. Gipsu odmówiłam (zanim zacznie się hejt: mam 2,5 roczne i 5-cio miesięczne dzieci,z którymi przebywam sama większość czasu i nie mogę sobie pozwolić na unieruchomienie,jeśli nie jest ono absolutnie niezbędne). Dostałam orteze i kule. Po 3h noszenia ortezy zaczęłam odczuwać dyskomfort, po zdjęciu noga spuchła i pojawił się krwiak. Jako,ze nie odczuwałam bólu postanowiłam założyć tylko opaskę uciskowa na stopę aż do kolana i oszczędzać nogę do drugiej konsultacji. Lekarz nr 2 w poradni złamań również zalecił gips na 4 tygodnie,ale był bardzo zdziwiony moja odpornością na ból przy badaniu palpacyjnym. Ponownie odmówiłam gipsu,gdyż za tydzień lecimy z narzeczonym i dziećmi do Polski (mieszkam w UK)i nie wyobrażam sobie podróży z maluchami i noga w gipsie. Zostałam poinformowana o ewentualnych konsekwencjach. Postanowiłam nosić orteze do wyjazdu,a potem założyć opaskę, tylko im więcej o tym czytam tym bardziej przerażona jestem. Noga nadal mnie nie boli, zasinienie i opuchlizna powoli ustępują,a przy noszeniu ortezy odczuwam dyskomfort. Czy rzeczywiście absolutnie niezbędne jest założenie gipsu? Czy łatwo przemieścić kość? Z góry dziękuje za wszelkie odpowiedzi.