Czy są to objawy nasieniotoku?
Witam, mam 27 lat i podejrzewam, a w zasadzie jestem pewny, że mam nasieniotok. Problem mam od kilku lat, ale nigdy nie zdecydowałem się pójść z nim do lekarza. Mianowicie wystarczy nawet dotyk kobiety i z mojego penisa sączy się przezroczysta, lepka ciecz. Coś jak preejakulat, jednak jest to ogromna ilość. Kiedy dochodzi do sytuacji, gdy jestem mocno podniecony pojawia się wzwód tylko na chwilę i zaraz opada, a zanim się pojawi, to w bokserkach jest już spora ilość tego śluzu/nasienia. Plama przebija czasem spodnie. Przez co mimo silnego podniecenia nie jestem w stanie utrzymać wzwodu przez dłuższy czas, a jak już się pojawia, to nie do końca jest twardy. W domu, gdy jestem sam, pełen wzwód osiągnąć mi łatwiej, ponieważ z penisa się tak nie leje. Podobnie z rana, kiedy czasem budzę się ze wzwodem. Natomiast, gdy pojawia się kobieta, to wystarczy naprawdę niewiele, aby z penisa, mimo braku wzwodu bez przerwy sączył się śluz.
Przypuszczam, że jest to spowodowane nagminną masturbacją, gdyż robiłem to zawsze w zasadzie od dziecka bardzo często i często przy niepełnym wzwodzie, a nawet prawie jego braku. Do tej pory często się masturbuję. Chciałbym zapytać, czy da się to wyleczyć? Do jakiego lekarza się udać? I bardzo bym prosił o informacje, czego mogę się spodziewać i jak wygląda takie leczenie? Wiem, że wszystkiego dowiem się, jeśli pójdę do lekarza, ale chciałbym wiedzieć też na czym stoję i co mogę usłyszeć. Zastanawiam się, czy nie jest za późno, żeby w ogóle to wyleczyć i ciekawi mnie jak w ogóle to wyleczyć?
Dziękuję za odpowiedź