Niepełny wzwód, przedwczesny wytrysk i stres przed seksem
Witam! Jestem młodym mężczyzną. Mam 22 lata i ogromne problemy w życiu erotycznym. W moim życiu doszło do pięciu zbliżeń seksualnych, które kończyły się klapą. Partnerka dotknęła mojego penisa i następował szybki wytrysk, potem ze względu na stres nie jestem w stanie odbyć stosunku. Owszem, zdarza się lekki wzwód, ale gdy założę prezerwatywę, szybko opada i następuje klapa. Od około 16. roku życia masturbuję się mniej więcej co 4-7 dni. Obecnie jedynym moim sposobem na wzwód jest stymulacja ręką. Gdy widzę na żywo nagą kobietę, jej narządy płciowe, nie jestem w stanie się podniecić, stresuje się, w moim brzuchu i głowie jest jakby blokada... że nie dam rady i tak się, niestety, dzieje.
Problemem jest dla mnie nie tylko przedwczesny wytrysk, a także niestety zaburzenia wzwodu, które są coraz częste. Jeszcze nie tak dawno miałem poranną erekcję, podniecałem się w czasie dnia na myśl erotyczną. Teraz następuje blokada. Na samą myśl o wzwodzie czuję wewnętrzny stres i niechęć. A nie chce tego robić ręką, bo myślę, że czasy masturbacji powinny być za mną. Swój przedwczesny wytrysk próbowałem powstrzymać. Długą masturbacją z prezerwatywą opróźniającą wytrysk oraz czasem oglądaniem przy tym porno. Gdy czuję, że dochodzę, to powstrzymuje się i tak przez godzinę. Tyle że ostatnio nawet założenie kondona na penis powoduje u mnie już wytrysk! A potem już nie mam ochoty ćwiczyć. Jestem załamany. Moje pytanie brzmi, co może być tego przyczyną? Otwarcie mówię, że jestem osobą bardzo stresującą. Gdy idę do pracy stresuję się... gdy coś mi nie idze, łatwo się poddaje. Podczas umawiania się z dziewczyną na seks też na samą myśl się stresowałem. Bo co to za facet, który na samą myśl założenia kondona na penisa ma wytrysk. W mojej głowie pojawia się myśl, że do końca życia będę starym kawalerem tylko i wyłącznie przez to, że w seksie jestem zerem przez duże Zet. Proszę o pomoc, ewentualnie rady.