Czy to może być problem z prostatą?
Mam pytanie związane z problemem, który mnie niepokoi. Nigdy nie miałem problemów z erekcją, choć jeszcze nie odbywałem z nikim stosunku. Ale podniecenie przy masturbacji czy erotycznych treściach zawsze było. Od jakiegoś czasu jest jednak gorzej - wzwód może być bardzo silny, ale jest krótkotrwały, erekcja poranna nie występuje prawie w ogóle. Czasem występuje pieczenie w odbycie i kroczu, czasem przy oddawaniu moczu. Po wypróżnieniu często czuję nacisk na pęcherz, ale oddaję ledwie kilka kropel. Przy erekcji dość często czuję parcie na mocz. Urolog nie wykrył nic niepokojącego, wyniki badania moczu bardzo dobre, testosteron w normie, USG też. Urolog przepisał Tadalafil 5mg codziennie przez miesiąc, ale się po nim źle czuję. Kiedyś próbowałem stymulacji prostaty przez odbyt i może wtedy doszło do jakiegoś zakażenia, choć urolog zaprzecza takiej możliwości, a ja dbałem wtedy o higienę. Proktolog widzi niewielkie hemoroidy, ale nie ma to według niego wpływu na wzwód. Nie ma żadnych niepokojących objawów jeśli chodzi o kolor, zapach moczu czy nasienia. Czopki Proxelan łagodzą objawy na krótki czas. Czy to może być problem z prostatą? Jak to rozwiązać, skoro lekarze nie wykryli problemów? Czy warto zrobić posiew moczu i nasienia? Lekarz rodzinny mówi, że moje zaburzenia erekcji to wynik małej aktywności fizycznej i trochę może tak być, bo dużo siedzę, ale skąd te opisane objawy (pieczenie itp.)? Proszę o pomoc.
