Czy test ciążowy naprawdę jest wiarygodny?
Bardzo proszę o poradę. Ostania miesiączka - 14 września (cykle w miarę regularne 28-32 dni, w maju odstawiłam pigułki). 3 października (20 dnia cyklu) partner szczytował - ale nie było stosunku, żadnego kontaktu penisa z pochwą, palców z pochwą. Sperma z moich rąk dokładnie zmyta, zanim wzięłam prysznic. 8 października (25 dzień cyklu) stosunek z prezerwatywą.
Dziś 18 października (35 dzień) - nadal nie mam okresu.
Testy z porannego moczu (30, 32 i 35 dzień cyklu - negatywne). Z obserwacji śluzu, od 14 - 18 dnia, śluz owulacyjny. Ale dziwne jest to, że od 29-33 też jakby rozciągliwy, o konsystencji białka, tylko jakby mniej niż zwykle w okresie owulacyjnym. Teraz już śluz lepki, gęsty, białawy.
Proszę o odpowiedź, czy w tej sytuacji test negatywny jest wiarygodny? Jak interpretować zaistniałą sytuację?