Czy to choroba neurologiczna?

Witam! Mam 40 lat, jestem nauczycielem akademickim. Od wielu lat, a właściwie od dzieciństwa leczę się na zaburzenia nerwicowe. Ich obraz jest bardzo zróżnicowany, choć zawsze dominuje w nich lęk. Będąc studentem, utkwił mi w pamięci obraz kobiety umierającej na stwardnienie zanikowe boczne. Od dobrych kilku lat każdy objaw neurologiczny traktuję jak symptom tej choroby. Niestety tak wyszło, że realizuję zajęcia z neurologii na studiach pielęgniarskich, no i coraz częściej obserwuję u siebie objawy różnych chorób neurologicznych, a zwłaszcza stwardnienia zanikowego bocznego. Początkowo były to drętwienia różnych części ciała - wyk. MRI i CT głowy - bz (było to dobrych kilka lat temu), potem ocena pod katem p/ciał kardiolipidowych - ujemy.

Kolejny epizod zaburzeń - kilka lat temu (zwykle kilku 2-3 miesięczny) połączony był głównie z skurczami różnych grup mięśniowych - bez diagnostyki, ustąpił samoistnie. Podobny około rok temu, po bardzo dla mnie traumatyzującym zdarzeniu - uśpieniu kota (może to brzmi śmiesznie, ale ja tak niestety pewne rzeczy przeżywam) były bardziej nasilone: nasilone skurcze mięśni, osłabienie nóg, uczucie dziwnego drżenia w nogach zwłaszcza po przebudzeniu się i dziwna potrzeba ich rozciągania - kilkakrotne rozciąganie mięśni nóg niweluje uczucie w nich drżenia - wizyta u jednego z neurologów (kolegi) - propozycja skierowania do innego neurologa i wstępna diagnoza- podejrzenie tła psychogennego, wizyta u drugiego lekarza neurologa - z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem, szczegółowe badanie neurologiczne - bez zaburzeń i patologii, jedynie podejrzenie cieśni nadgarstka, lekarka zasugerowała zrobienie dodatkowo TSH, CK- powiedziała, że skoro objawy są od ok. 3 miesięcy, a w badaniu nie zauważyła nic nieprawidłowego, to gdyby doszło do uszkodzenia układu nerwowego - najbardziej czułym badaniem jest właśnie CK (kinaza kreatynowa) - wynik oczywiście okazał się jak najbardziej prawidłowy. Po tym oczywiście moje samopoczucie uległo zdecydowanej poprawie, a objawy zniknęły na dobrych 8-9 miesięcy.

Od dwóch tygodni mam zajęcia na oddziale neurologii, ponadto ponad tydzień temu zmarła dość bliska osoba (nikt z rodziny, ale jednak). Objawy pojawiły się dość szybko, takie jak ostatnio - z tym, że nie mam już takich silnych skurczów mięśni, natomiast pojawiło się uczucie pieczenia, czy nawet palenia różnych okolic skóry, stóp, podudzi, itd. i bardzo duże zmęczenie odczuwane w nogach, uczucie drżenia wewnątrz (głównie w nogach), płaczliwość, poczucie beznadziei, zmniejszony apetyt, brak chęci robienia czegokolwiek. Za dwa tygodnie kolejne zajęcia na neurologii, a ja mam poczucie nieuleczalnej choroby neurologicznej. Kiedyś brałam leki: antydepresanty i anksjolityki. Od ok. 3 lat kupuję w aptece bez recepty ziołowe leki uspokajające, efekt marny. Mam ponadto silną fobię społeczną. Proszę o komentarz i wskazówki co do dalszego postępowania i drążenia diagnozy neurologicznej? Czy rzeczywiście nerwica może dawać aż takie objawy? Dziękuję i pozdrawiam.

KOBIETA, 41 LAT ponad rok temu

Nerwica - kiedy warto udać się do specjalisty?

Witam!
Na podstawie przedstawionego opisu Pani sytuacji można przypuszczać, że dolegliwości po raz kolejny nie są spowodowane zmianami organicznymi, ale mają przyczyny psychogenne. Wydaje się, że diagnostyka neurologiczna jest zbędna i nie jest istota przy wyborze ewentualnego leczenia. Zaburzenia nerwicowe, a także depresja (spora część objawów wskazuje na nią) mogą dawać bardzo różnorodne objawy, także takie, które Pani opisała. Proponuję skonsultować problem z psychiatrą, gdyż to Ci specjaliści zajmują się takimi zaburzeniami. Do wizyty nie jest potrzebne skierowanie. Leczenie powinno polegać nie tylko na farmakoterapii, ale również na psychoterapii. Skuteczna psychoterapii pozwala osiągnąć wyraźne efekty, a farmakoterapia może pozwolić je utrwalić. Preparaty ziołowe raczej nią powinny być stosowane w tej sytuacji, ich działanie jest nieadekwatne do problemu. Zachęcam do wizyty u psychiatry. Odpowiednie leczenie może przynieść znaczną poprawę jakości życia i zmniejszenie lub nawet ustąpienie odczuwanych dolegliwości. Pozdrawiam serdecznie!

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty