Czy to następstwo mojego upadku?
Dwa miesiące temu podczas galopu spadłam z konia. Nie pamiętam samego upadku, miałam chwilową utratę przytomności, nie podniosłam się też od razu. Udało się jednak dojść do siebie. Po chwili miałam krótkie zaburzenie świadomości i nie wiedziałam z kim jadę (jak mają na imię dziewczyny, wszystkie znałam). To trwało dosłownie kilka minut. Po powrocie do ośrodka zjadłam z trudnością obiad i poszłam spać. Do szpitala nie pojechaliśmy. Byłam tam jeszcze kilka dni i w sumie było wszystko dobrze. Natomiast po powrocie do domu siostra twierdziła, że zachowuję się dziwnie (lekkie splątanie). Raz zasłabłam przy obiedzie. Po badaniu cukru wszystko jest w normie. Ostatnio miałam problem z widzeniem na jedno oko, widziałam przez chwilę podwójnie. Wzrok jest ok, ponieważ byłam też u okulisty. I ciągle boli mnie głowa. Nie jest duży ból, że muszę brać tabletki, ale cały czas się utrzymuje, po jednej stronie. Jestem rozkojarzona, mam problemy z pamięcią. Czy to może być następstwo urazu? Czy powinnam coś z tym zrobić?