Czy to rzeczywiście infekcja pęcherza?
Mam 28 lat. Ok 5 dni po miesiączce dopadła mnie infekcja.
Dodam, że w tych dniach kilkakrotnie kochałam się z narzeczonym bez zabezpieczenia i finał był we mnie. Miałam częste parcie na mocz, pieczenie i ból przy oddawaniu zaledwie kilku kropel, a do tego uderzenia gorąca. Najchętniej zamieszkałabym w toalecie.
Leczyłam się sama przez prawie tydzień. Raz było lepiej ale potem problem znowu powrócił. Udałam się do lekarza pierwszego kontaktu, który zapisał mi d*** i jeszcze jeden lek (Cla...). Na drugi dzień był już o wiele lepiej. Po 5 dniach poszłam na kontrolę, bo wszystko było już w porządku. Niestety dokładnie wczoraj, czyli po 2 dniach od odstawienia leków ja znowu odczuwam parcie na pęcherz. Biegam często siusiu i znowu oddaję małe ilości moczu. Choć już nie piecze i nie szczypie tak jak poprzednio to nadal mam takie dziwne uczucie dyskomfortu w pochwie.
Zastanawiam się czy istnieje możliwość ciąży a to parcie na mocz to jej objaw? Dodam też, że wciąż mi zimno, czuję się senna i poranne wstawanie stało się dla mnie koszmarem. Piersi mam powiększone ale zazwyczaj tak mam przed miesiączką. Jedyne co to mam bardzo wrażliwe sutki!Dotknąć się nie mogę. Chyba będę musiała znowu udać się do lekarza.
Proszę o pomoc.