Czy to, że moje odchudzanie nie przynosi efektów może mieć związek z zaburzeniami hormonalnymi?
Mam 27 lat, 170 wzrostu i...77kg. Od 1,5 miesiąca jestem na diecie ustalonej przez dietetyka (dieta 2000 kcal, nie wykluczam żadnej grupy pokarmów, piję ponad 2 litry wody dziennie) oraz mam ustalony plan treningowy (4-5 treningów tygodniowo). Moim problemem jest całkowity brak efektów odchudzania i ciągłe złe samopoczucie. Zaczynałam proces odchudzania z wagą 76,6 a zgodnie z ostatnim pomiarem ważę 77,4. Mój dietetyk, chyba nie wierzy mi, że ściśle stosuje się do jego zaleceń, ponieważ postanowił nie zmieniać nic w mojej diecie i powiedział, że widocznie trzeba dłużej poczekać na efekty. Wczoraj odebrałam wyniki badań krwi, które trochę mnie zaniepokoiły, jednak nie miałam czasu skonsultować ich z żadnym lekarzem - w morfologii zauważyłam iż leukocyty, erytrocyty i hemoglobina z dolnych granicach normy, np. hemoglobina 11,6, gdy norma wynosi 11,2; MCHC 37,1 czyli poniżej normy a RDW-CV 15,9 czyli powyżej normy. Wykonałam też badania hormonów tarczycy i te również wszystkie znajdują się w dolnych granicach normy np. FT4 wartość 0,95 gdy norma wynosi 0,93. Dodatkowo cierpię na obrzęki łydek i ciągłe zmęczenie. Konsultowałam kiedyś moje wyniki z endokrynologiem (gdyż takie wyniki hormonów tarczycy i podwyższone RDW-CV miałam zawsze) ale stwierdzono, że nie kwalifikuje się do żadnego leczenia farmakologicznego. Zastanawiam się gdzie popełniam błąd i z kim powinnam skonsultować takie wyniki badań, ponieważ mimo opieki dietetyka, internisty, endokrynologa praktycznie z miesiąca na miesiąc czuje się gorzej, przeszkadza mi waga i permanentne złe samopoczucie.