Czy ząb został wykonany prawidłowo?

Po usuwaniu bardzo głęboko osadzonego kamienia, co może lub nie musi mieć zwiazku. Zrobiła mi się dziwna rzecz na wysokości dolnej lewej 7-demki podczas jedzenia, trochę poniżej lini dziąseł, nastąpiło niewielkie przebicie dziąsła przez chropowatą krawędź kości pod spodem, które to odsłoniło mały kawałek powierzchni kości w miejscem przebitego dziasła. Kość pod spodem miała formę czegoś w rodzaju wykształconego ostrego grzbietu w miejscu pęknięcia, ostrego pod dotykiem jezyka. Nie było to wielkie odsłonięcie ale i jama ustna też nie jest wielka, może pół cm2 ale dziąsło w miejscu przetarcia bolało i przeszkadzało. Udałem sie do chirurga który podszlifował jakimś wiertełkiem to miejsce oraz kazał przyjść na kontrolę za 3 dni. Po tym czasie od strony tylnej czyli ósemki nadal utrzymywała sie bolesność dziąsła i coś tam nadal przeszkadzało od przodu było dobrze, jednak pani doktor nie poprawiała niczego i kazała przyjść za tydzień. Na kontroli po tygodniu stwierdziła że to miejsce z którym było coś nie tak od strony tej ósemki musi jeszcze poprawić jednak zrobiła to nie jak za pierwszym razem szlifujacym wiertelkiem a takim zdzierakiem lekko wygiętym na końcu, właściwie mechanicznie zdzierając i obdrapując wystające grudki kości. Tu moje pytanie - czy jast to pawidłowe działanie? Bo w przypadku przeszlifowania jak za pierwszym razem było - powierzchnia kości jest gładka i za pierwszym razem po zabiegu został mi też nałozony jakiś preparat który trzymałem w tym miejscu kilkanascie minut siedząc na korytarzu, natomiast za drugim nałożona jakaś inna chyba maść bo nie musiałem z tym siedziec na korytarzu. Chćałbym zapytać czy takie zdzieranie powierzchni kości tym zdzierakie jest prawidłowe? Bo przecież tak ogólnie myśląc wydaję się, że kiedy pod obrzerzem dziąsła lub w miejscu odsłoniętego nadal kawałka kości jeżeli będą tam na powierzchni kości otworki, czy wgłębienia i może zbierać się w nich jedzenie i że z czasem to jedzenie które trafi tam w te drobne porowatości powierzchni może tam zacząć nie wiem gnić czy być powodem jakiegoś innego schorzenia kości, ale może się mylę i przejmuję sytuacją niepotrzebnie, gdyż się na tym nie znam. Proszę o odpowiedź czy jest to prawidłowe i tak jest dobrze i nic nie bedzie się zczasem tam złego dziać, czy może powierzchnia kości powinna być tam jednak zrobiona tym szlifującym wiertełkiem na całkowicie gładko i nie powinienem tak tego zostawiać i to jeszcze raz poprawić? Przepraszam że powstało mi tak długie to pytanie ale chciałem dobrze opisać problem i z góry dziękuję z odpowiedź.
MĘŻCZYZNA, 53 LAT ponad rok temu
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty