Czy zmiany na skórze są spowodowane kontaktem z wiewiórką?
Witam, w sobotę rano znalazłam wiewiórkę w miejskim lesie, która miała sparaliżowane tyle łapy. Była spokojna kiedy wzięłam ją na ręce. Nie czułam żadnego zadrapania ani nie widziałam po tym jak zdjęłam ją z ręki. Zaznaczam, że trochę spacerowaliśmy po lesie. Po powrocie do samochodu. Miałam na ręku małą kropkę...jakby krostkę i kropeczkę malutką krwi, wyssałam to i wyplułam, gdyż nie miałam przy sobie wody utlenionej etc. Po powrocie do domu, umyłam, polałam wodą utlenioną ale nic nie szczypało ani nie powstała taka "biała pianka" jak to polaniu wodą … Po chwili użyłam spirytusu salicylowego i też nic nie piekło/szczypało. Powtórzyłam wodę utlenioną po jakiś dwóch h i nadal nic. Czy możliwe żeby to wiewiórka mnie zadrapała ? i Czy istnieje jakies ryzyko zakażenia ? (Po wiewiórkę przyjechał ekopatrol, który wezwałam na miejsce.. natomiast inni ludzie zabezpieczyli wiewiórkę i z nią pozostali bo mi się spieszyło). Bardzo proszę o odpowiedź i z góry dziękuję.