Czym mogło być spowodowane poronienie w 29 tygodniu ciąży?
Witam.
Niedawno straciłam dzieco w 29 tyg ciazy. Prawdopodobnie nie żyło juz od kilku dni.
Ciąża przebiegała prawidłowo (ostatnia potwierdzająca to wizyta około 3 tyg wczesniej).
Badania prenatalne wykazały poszerzenie kanaliku nerki 6mm,po 4 tyg było ono 4mm. Wówczas ocena dziecka 10/10
W szpitalu po diagnozie obumarcia plodu ,z informacji które zapamietalam:
-główka dzięcia wskazywała na 25 tc (podobno plod się "cofa" po obumarciu-możliwe ze aż o tyle?)
- np nozka była już większa
- w nocy przed stwierdzeniem obumarcia często oddawał am mocz, wód plodowychyba było podobno mało (możliwe ze odeszły mi wtedy w nocy? Nie czułam żadnych niekontrolowanych "wyciekow". W 3 dniu przy porodzie nie było ich już wcale i poza kontrolowanym ,częstym oddawaniem moczu nic się nie działo
- po porodzie dr mówiła ze w jednym miejscu pepowina była zacisnieta ze prawdopodobnie to było przyczyna - nie było żadnej petli wokoł dziecka,była po prostu mocno zagieta w jednym miejscu z tego co sama widziałam,
Pani dr nie podobało się lozysko,wydawało się małe, o ile dobrze pamiętam pepowina tez podobno była "dziwna"
Czy na podstawie tych informacji ,oczywiście teoretycznie można wywnioskować prawdopodobna przyczynę śmierci mojego dziecka?
Czekamy na wyniki sekcji ale to długo potrwa .
Ciekawa jestem również czy mój stres oraz to ze w ostatnichwili 2-3 tyg więcej sprzątalam mogło mieć na to wpływ? Czułam się cały czas dobrze. Nie miałam żadnych sygnałów ze cos złego się dzieje