Dlaczego drżą mi mięśnie?
Witam,
Od około roku występuje u mnie drżenie mięśni głównie nóg, ale też pozostałych (twarz, ręce, głowa, barki - nie przypominam sobie tylko tego zjawiska na mięśniach tułowia; brzuch, plecy, klatka piersiowa). Dodatkowo odczuwam sporadycznie pieczenie mięśni oraz krótkie ale intensywne i bolesne ukłucia.
Postaram się sprecyzować co rozumiem w tym przypadku przez "drżenie mieśni" - są to bardzo szybkie, widoczne okiem, nieregularne podrygi/podskoki pojedynczych kosmyków mięśniowych (tj. np. na łydce nie draga cały mięsień tylko jego mały fragment, którego gdybym chciał nie jestem w stanie samodzielnie poruszyć, gdyż napinając mięsień porusza się cała łydka). Drżenie nie wpływa na ruch całego mięśnia.
Zjawisko to ma miejsce wyłącznie w spoczynku, kiedy mięśnie nie są w żaden sposób obciążone. Jest to dość uciążliwe ponieważ czuje te ruchy wyraźnie, co skutkuje tym, że rozpraszają; przeszkadzają w odpoczynku.
Starałem się diagnozować. U lekarza rodzinnego diagnoza padła w kierunku zaburzeń nerwicowych. Zalecono lekkie uspokajacze ziołowe. Ze względu na brak rezultatu skierowanie do neurologa tam Cloraxen. Również brak rezultatu. Zmiana neurologa na prywatnego (terminy) - badania obrazowe. Testowo również był podawany Sirdalud i Ferrum 100mg - brak rezultatu.
Wykonano MRI głowy - brak zmian patologicznych w całości.
Wykonano EMG łydki - wynik w normie.
Badanie neurologiczne odruchów - prawidłowe.
Borrelia IGG IGM WESTER negatywne
Morfologia podstawowa w normie, przy dolnej granicy WBC. OB 1, CRP <0,01. Pierwiastki magnez, potas, żelazo, ferrytyna. Lekko podwyższony sód i wapń (zjonizowany i całkowity).
Byłbym wdzięczny za pomoc - ewentualnie poradę gdzie się zgłosić. Być może to zaburzenia nerwicowe jednak na miesięczny Cloraxen nie było żadnej odpowiedzi oraz z wywiadu lekarskiego drugi neurolog stwierdził, że nie widzi aby z rozmowy wynikały jakieś znamiona nerwicy.