Dlaczego mimo młodego wieku mój wzwód jest niepełny?
Witam ponownie, tym razem chciałbym poradzić się gdzie powinienem szukać pomocy. Otóż mój problem polega na tym, że nie osiągam pełnego wzwodu. Mam 27 lat, regularnie współżyję od roku, wcześniej były to niezbyt częste jednorazowe kontakty. Odkąd współżyję regularnie mam problem ze wzwodem, a przynajmniej teraz to zauważyłem. Na początku w ogóle nie mogłem utrzymać wzwodu, podniecałem się na chwilę a tuż przed wejściem mój penis miękł zupełnie. Po mniej więcej 3 miesiącach miękł, gdy byłem w partnerce co uniemożliwiało kontynuację stosunku. Kolejny etap to mięknięcie tuż przed wytryskiem, na tyle, że członek czasami się wyślizgiwał. Teraz sytuacja trochę się poprawiła lecz wzwód nie jest taki jak być powinien - nigdy podczas wzwodu nie zsunął mi się cały napletek a żołądź nie była odsłonięta w pełni. Dodam, że nie boli mnie zsuwanie napletka. Podczas całego roku penis był naprawdę twardy może ze 3 razy, a tak to zdarzało się, że mimo słabego wzwodu był na tyle miękki, że ani ja ani partnerka nic nie czuliśmy. Cholesterol i ciśnienie mam w normie - badane 2 razy w ciągu ostatniego pół roku. Tak samo testosteron. Byłem też u urologa, który na podstawie wizualnej oceny powiedział, że od strony fizycznej wszystko jest ok. Lecz nie zlecił żadnych badań. Podejrzewam u siebie stulejkę, lecz nie jestem pewien, bo jak pisałem nie boli mnie zsuwanie napletka, a nie bardzo wiem jak to lekarzowi "udowodnić". I czy w ogóle powinienem jeszcze raz iść do urologa. Podejrzenia nasunęła mi partnerka, gdy zsuwając napletek zauważyła, że wędzidełko delikatnie ciągnie żołądź. Bardzo proszę o pomoc ponieważ muszę przyznać, że problem ze wzwodem odbija się na mojej pewności siebie, a poza tym w niedalekiej przyszłości chciałbym postarać się o potomstwo. Przed tym faktem chciałbym uregulować jednak sprawę mojej potencji.
