Dlaczego pobolewają mnie jądra?
Witam, urolog stwierdził u mnie po wywiadzie (niewielkie ilości przezroczystej wydzieliny z cewki moczowej, pieczenie podczas oddawania moczu i ból jąder) nierzeżączkowe zapalenie cewki moczowej. Przez 15 dni brałem unidox solutab co 12h. Zniknęła wydzielina oraz pieczenie podczas oddawania moczu (choć rano jest jeszcze lekko odczuwalne), niestety pobolewają mnie dalej jądra i okolice pachwin.. Dodatkowo czuję się ogólnie słabo i mam zaczerwienione gardło (bezobjawowo równolegle z objawami zapalenia cewki moczowej). Czytałem iż chlamydia może przyczynić się do takich objawów. Jestem w trakcie oczekiwania na badania PCR na 6 bakterii z moczu (m.in. chlamydia), jednak muszę jeszcze ponad tydzień czekać na wyniki. Badania wykonane do tej pory: posiew moczu i nasienia ujemny, ogólne moczu nic, usg jąder oraz upd nic z fizycznych patologii. Czy możliwe jest niepełne doleczenie tej bakterii wspomnianym antybiotykiem? Męczę się już z tym wszystkim od około 2 miesięcy.. A te przewlekłe pobolewanie jąder staje się nie do wytrzymania..