Gdzie się udać z takim przeskakiwaniem szczęki?
Dzień dobry,
Od paru lat około 5-6 mam problem ze szczęką. Pewnego dnia zaczęła mi strzelać tzn. przy otwieraniu szczęki w pewnym momencie (miej więcej w połowie otwierania szczęki) czuje bardzo mocny przeskok kości z lewej strony. O ile na początku zbagatelizowałem problem gdyż nie czułem z tego powodu bólu im dalej w las tym gorzej, ból jest coraz większy. Krzywiąc szczękę w lewo lub w prawo także jest przeskok - jest on dość głośny. Generalnie jeżeli w odpowiedni sposób otwieram buzię przeskok kości da się powstrzymać jednakże wymaga to skupienia i jest to nienaturalny ruch gdyż muszę wykrzywiać odpowiednio szczękę. W momencie gdy występują u mnie problemy z zębami - ostatnio zaczęła wyrastać mi ósemka ból się nasila. Jednego dnia budząc się rano nie byłem w stanie ruszać szczęką (przez około minutę) gdyż poczułem blokadę. Boje się że pewnego dnia w ogóle nie będę mógł otwierać ust z tego powodu. Kiedyś spadłem z murku na tą właśnie stronę twarzy i możliwe że ma to związek z wadą. Byłem u dentysty - otrzymałem informację że to sprawa chirurga. Chirurg zębowy nie podjął żadnych działań - Pani w szpitalu powiedziała z góry "każdemu z nas strzela szczęka - proszę nie jeść jabłek i bułek -.-". Myślę że nie każdy ma taki problem a ból na prawdę ogranicza mnie w dużej ilości czynności. Czy na pierwszy rzut oka jest szansa aby w jakiś sposób naprawić moją szczękę ? Podejrzewam że to problem żuchwy - musiałą się uszkodzić lub wyskoczyć ze stawu - lekarzem nie jestem więc nie chce wymyślać. Do kogo musiałbym się udać ? Jestem z okolic trójmiasta. Dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam