Gdzie szukać przyczyn swoich dolegliwości?
Witam.
Od 9 miesięcy próbuję znaleźć odpowiedź na pytanie co mi jest. Moje główne objawy to mimowolne skurcze mięśni na całym ciele, głównie odczuwalne w spoczynku. Często są to też ruchy np dużego palca u stopy albo jednego z palców u dłoni, które przechodzą ale zawsze kilka mięśni gdzieś "szarpie" (nogi, ręce, tułów, brzuch, plecy, szyja, mięśnie twarzy). W lewej stopie czuję niemal cały czas takie lekkie wibrowanie od środka. Szczególnie uporczywe są skurcze powieki, które częściej dotyczą powieki prawej i następują przeważnie po mrugnięciu. Podobnie dziwnym uczuciem są skurcze języka, które występują sporadycznie po kilka impulsów ale też codziennie.
Poza skurczami mięśni czuję w ciągu dnia duże zmęczenie i otępienie, bez względu na to ile śpię.
Czasem budzę się rano z szumem w prawym uchu, który po pewnym czasie przechodzi. Czasem też szum pojawia się znikąd w ciągu dnia.
Niedawno zauważyłem też, że źrenica prawego oka jest nieco bardziej poszerzona niż lewego. Oczywiście obie reagują na światło itp. ale prawa rozszerza się bardziej.
Jeśli chodzi o wzrok to mam dobry (-0.5 w prawym oku) ale w polu widzenia pojawiły się męty oraz co jakiś czas widzę jakby błyszczące placki, na jasnym tle widzę latające muszki/punkty.
Byłem trzy razy u neurologa (zanim wystąpił objaw ze źrenicą). Zrobił badania krwi na różne hormony m.in. tarczycy oraz elektrolity. Wszystko w normie. Kazał przyjść za kilka miesięcy po czym na kolejnej, trzeciej wizycie stwierdził, że albo nic mi nie jest albo to ALS i skierował do szpitala na badanie EMG za pół roku...
Po wizycie przeczytałem trochę w internecie o ALS i wydaje mi się ten pomysł wręcz absurdalny.
W międzyczasie postanowiłem pójść do okulisty i przebadać oczy (zanim pojawił się objaw ze źrenicą). Okulista nie stwierdził żadnego problemu z siatkówką, kazał obserwować ilość mętów.
Poszedłem też do ortopedy ponieważ ze względu na moją pracę mam problemy z kręgosłupem i myślałem, że może to rzutuje jakoś na mięśnie. Pani doktor zrobiła mi prześwietlenie kręgosłupa szyjnego. Wyszło dobrze. Powiedziała, że być może skurcze są wywołane napięciem mięśniowym. Zapisała leki rozkurczające. Nie działają na moje dolegliwości.
Szczerze mówiąc sam już nie wiem co mam z tym wszystkim robić. Staram się podchodzić do tego rozsądnie ale problem męczy mnie już nie tylko fizycznie ale i psychicznie ponieważ nie wiem co się dzieje, chodzę po lekarzach od miesięcy a efektu nie ma. Niestety nie mogę też zażyczyć sobie konkretnego badania ponieważ mieszkam w kraju gdzie takiej możliwości po prostu nie ma. Wszystko musi iść przez lekarza.
Bardzo proszę o radę co mogę zrobić, na co zwrócić uwagę lekarzowi, czego szukać bo nie wiem nawet jakie są możliwości.
Z góry dziękuję za pomoc.