Infekcja, podrażnienie czy coś gorszego?
Witam serdecznie!
Mam pewien problem. Otóż uprawiałem seks oralny z przyjaciółką. Wcześniej jedyne kontakty seksualne miałem z własną dziewczyną i tylko w prezerwatywie. Wykluczam jakiekolwiek choroby, gdyż nigdy nie miałem przypadkowych kontaktów z inna osobą ani żadnych niepokojących objawów. Po 1,5 dnia zauważyłem że mój preejakulat (płyn wyciekający z penisa podczas podniecenia) nie jest bezbarwny jak zawsze, tylko lepki i bardziej koloru żółtego. Przestraszyłem się, jednak przeczytałem różne źródła o chorobach i nie zauważyłem żadnej, która w tak szybkich czasie ukazywałaby jakieś objawy. Pomyślałem, że może to jakieś podrażnienie, bo dość długo trwała nasza gra. Łącznie z masturbacją oraz seksem oralnym (sam nie wiem jak ja to wytrzymałem, bo zazwyczaj bardzo krótko mi to zajmuje) zabawa trwała godzinę! W drugim dniu ilość tego płynu o barwie innej niż zwykle była już znacznie mniejsza, lekko ustępował kolor i lepkość. 3 dni, praktycznie tylko rano, pojawił się, a po wyciśnięciu go oddaniu moczu itp. cały następny dzień był praktycznie już bezbarwny, chociaż ciut jakby jeszcze gęstszy. Kolejny dzień całkowicie, nawet rano, był już normalny. Pisze, gdyż kolejnego dnia rano niestety znowu po naciśnięciu żołędzi był żółtawy, ale przez cały dzień już znowu biały (jakby ustępowały objawy z każdym dniem). Dziś, czyli piaty dzień po tym jak to zauważyłem od rana jest OK, ale boję się, że może jest coś podrażnione i się pojawi. Dodam, iż ten płyn nie ma zapachu, nic mnie nie boli, nie swędzi, ani przy oddawaniu moczu, ani przy wytrysku.
Czy jest to może jakaś zwykła infekcja i można się wzmocnić na zasadzie ziółek? Wiem, że w buzi znajduje się wiele bakterii a ja dodatkowo jestem osłabiony, gdyż w okresie tego seksu jak i teraz jestem przeziębiony, mam kaszel, katar itp. Czy jest nadzieja, że to tylko jakieś chwilowe?
