Jak leczyć przewlekłą fazę boreliozy?
4 lata temu zostałam ukąszona przez kleszcza, którego nie udało się w całości wyciągnąć, pod skórą pozostała jego nóżka, a miejsce po ukąszeniu zostało rozdrapane. 1 rok temu podczas rutynowych badań (gdyż zawodowo jestem związana z branżą leśną) okazało się, że test Elisa wykazał wynik pozytywny dla boreliozy IgG 16,72 NTU, natomiast dla boreliozy IgM negatywny (5,42 NTU). Następnie wykonano test Borelioza IgG Westernblot, który dał wynik pozytywny, przy czym stwierdzono wysokie i pozytywne wskaźniki tylko dla przeciwciał p30 i p25,OspC. W związku z tym, że jest to dość "stare'' zakażenie, a ja nie zauważam u siebie prawie żadnych dolegliwości, chciałabym zapytać czy w mojej sytuacji mogę sprawę z leczeniem zignorować i czy już na tym etapie jest ono w ogóle możliwe i czy miałoby ono sens? Jakiś czas temu od czasu do czasu obserwowałam u siebie dziwne zmęczenie bez konkretnego powodu i stosunkowo częste bóle głowy i czasem zastanawiałam się czy to mogło mieć związek z tym ukąszeniem czy to po prostu typowe zaburzenia w funkcjonowaniu organizmu, które przecież się zdarzają (mam 28 lat).
Z góry bardzo dziękuję za informacje.