Jak leczyć szorstkie krostki u niemowlaka?
Witam. Moja córka (obecnie ma 3 miesiące) mniej więcej w 3 tygodniu życia dostała wysypki na policzkach, były to czerwone szorstkie krostki zlane w takie placki. Do tego krostki były też na główce i mała miała straszne kolki. Pediatra orzekła, że jest to skaza i przeszliśmy na bebilon pepti po którym córka płakała po każdym jedzeniu i dlatego zapisano nam nutramigen i dodatkowo krople fenistil. Po jakimś miesiącu stosowania danego mleka nie dość, że wysypka nie zniknęła to zrobiła jej się straszna ciemieniucha, skóra na całym ciele jest mega sucha i z wysypką na dłoniach (czerwone grudki), całych rączkach zwłaszcza na łokciach, pleckach, brzuszku, nóżkach (najgorsza na kolanach). Ponadto kolki nie przeszły i mała strasznie się męczy dniami i nocami boli ją brzuszek, ma mnóstwo gazów w sobie i pręży się po jedzeniu. Dostaliśmy skierowanie do alergologa, który stwierdził, że córcia ma ciężką postać alergii na białko i przepisał mleko neocate i maść sterydową. Jako probiotyk dostaje latopic. Po maści wysypka zeszła lecz tylko na chwile. Obecnie jest znowu to samo, dodatkowo tak jakby dziecko jeszcze więcej płakało po tym mleku, nadal boli ją brzuszek i ma gazy. A żeby tego było mało to okropnie ulewa wręcz chlusta tym mlekiem. Kupki są koloru zielonego, bardzo wodniste a pomimo to ciężko jest jej się wypróżnić. Jest rozdrażniona, ma zaburzenia snu i nawet jak śpi to popłakuje. Proszę o jakąś radę bo już nie wiem co mam robić żeby dziecko się nie męczyło. Dodam, że mała miała robione badania krwi w kierunku alergii na białko, które nic nie wykazały. Wysypke, którą ma na buzi ma na policzkach i często też na czole, na uszkach a także ma czerwone oczka.