Jak się przygotować do wizyty u dermatologa?
Chodzi o napletek. Problem zaczął się ponad miesiąc temu od kilku niewidocznych mikropęknięć. Bez zaczerwienień. Nie nadwyrężałem podrażnionego miejsca przez tydzień po czym okazało się, że wciąż ma skłonności do pękania. Kupiłem w aptece clotrimazolum i smarowałem 2 tygodnie. Wydawało się że wszystko będzie ok jednak pęknięcia wystąpiły po tym czasie w większej ilości. Zacząłem go moczyć 2 razy dziennie w delikatnym roztworze nadmanganianu potasu. Po pierwszym zabiegu uszkodzone miejsca przyjęły kolor brązowy. Wraz z kolejnymi płukaniami brązowy naskórek znikał, cały napletek stał się jasnoróżowy wyglądał na zdrowy. 2 dni później zaczął czerwienieć. Wciąż smarowałem clotrimazolum ale nie łagodził obiawów. Poszedłem do dermatologa, przepisał mi Triderm. Smarowałem 7 dni bez poprawy. Końcówka napletka wciąż jest czerwona. 2 dni temu wprowadziłem okłady z Rivanolu. Zastanawiam się nad kolejną wizytą u dermatologa. Jak się do niej przygotować ? Jakieś wymazy z posiewem ? Mikrobiologiczne czy bakteryjne ? A może są jakieś łączone? Z góry dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam.