Jak to jest z okresem i ciążą?
Z jednej strony słyszy się, że owszem zdarza się, a z drugiej, że nie ma w ogóle takiej opcji - jak to w końcu jest? Zastanawia mnie to, ponieważ okres spóźniał mi się już prawie 2 tygodnie. W końcu zakupiłam test ciążowy. Co się okazało - tego samego dnia przyszedł okres (przyszedł jakby nigdy nic, tak nagle i od razu dość obficie - ale tak jakby był rzadszy i jaśniejszy). Taki okres trwał 2 dni, a dzisiaj już ledwo ledwo jest - co dziwne u mnie okres na ogół trwał od 5 do 7 dni.
Jakie jest prawdopodobieństwo, że jednak jestem w ciąży?
Bardzo proszę o wszelkie sugestie i wyjaśnienia jak to w końcu jest :)