Szanowne grono lekarskie,
czasami mam wrażenie, że jestem człowiekiem-zagadką, albo powinnam oddać swój wciąż żywy organizm do testów.
Mam 25 lat i od bardzo długiego czasu nie byłam w ogóle u lekarza. Każda zaplanowana wizyta budzi we mnie tak silny lęk, że uaktywnia się "stwierdzona" parę lat temu
nerwica żołądka i nie ma mowy o wyjściu z domu z powodu
bólu (chyba, że do pracy, poszlabym nawet bez oka). :)
Chciałabym skonsultować 4 objawy, prosiłabym o wskazanie specjalistów, do których warto się udać (będę starała się o wizyty prywatne, mniej czasu oczekiwania = mniej stresu).
1. Podejrzewam u siebie trądzik odwrócony - zmiany pojawiają się sporadycznie (raz na 1-3 miesiące) w okolicach pachwin udowych i pod pośladkami - są to zmiany ropne, nabrzmiałe, od 1 do 2 cm. Pozostają po nich blizny, ciemniejsze ślady lub niewielkie tunele. Często pojawiają się w tych samych miejscach. Stosuję maść z
antybiotykiem, jest dotychczasowo skuteczna. Przeraziła mnie jednak informacja o jedynym wyjściu - czyli operacji chirurgicznej wycięcia zmian. Sama myśl o tym sprawia, że mój żołądek z nerwów zaczyna szaleć. Czy stosowanie maści z antybiotykiem rozwiązuje problem w stopniu zadowalającym? Jeśli jest to jakieś wyjście to serdecznie proszę o polecenie dobrej maści z antybiotykiem, najlepiej bez
recepty. Wszystkie inne rany (zacięcia, przecięcia mechaniczne) goją się na mnie jak na przysłowiowym psie, 2x szybciej niż u innych, znanych mi osób.
2. Swędzenie
skóry - nadmiernie swędzące łydki i piszczele sprawiły, że mam od drapania nogi w bliznach. Zorientowałam się, że może to świadczyć o problemach z narządami wewnętrznymi - badania krwi robię co 3-4 miesiące (mąż jest nosicielem WZW typu B, jestem doszczepiana i odporna), wyniki rozszerzone mam w normie. Co może być powodem i czy może to mieć coś wspólnego z pkt. 1? Nie używam maszynek, depilatora, obecnie tylko łagodne plastry woskowe.
3. W związku z wspomnianą chorobą męża, czy jako odporna osoba, zdrowa (z wyn. badań na wirus WZW) mogę urodzić w przyszłości dzieci chore lub nosicieli? Dowiadywałam się w szpitalu, że póki ja nie dam się zarazić, to jedyną opcją jest urodzenie dzieci zdrowych. Proszę o ewentualne potwierdzenie.
4. Nerwica żołądka - mając lat 15 poszłam do lekarki, która "badała" mnie przez 5 min. i zaproponowała branie Nospy. Zniszczyłam sobie ten żołądek bardziej, niż można sobie wyobrazić. Stresowe sytuacje - kiedy jestem na lekach ziołowych uspokajających - nie stanowią problemu. Ten pojawia się, gdy chociaż raz przed taką sytuacją zapomnę tabletki - nie ma bólu podczas, pojawia się potem z siłą zwalającą z nóg. Ból u góry żołądka przypomina ścisnięcie przepony przez ołowianą obręcz, ból czasem nie puszcza przez kilkadziesiąt godzin! Jedyne wyjście to Coca-Cola, Solpadeina, ciepły termofor - ale i to pomaga tylko na godzinę. Test na helicobacter ujemny. Czy len lub ewentualnie coś innego może mnie uchronić przed dalszą degradacją błony żołądka? Nie chcę ciągle faszerować się lekami (Solpadeina to ostateczność, staram się dużo pić), a mam odpowiedzialną pracę i ból czasem nie pozwala mi się na niczym skoncentrować. Wiąże się z tym rzadkie odczuwanie głodu (jem, bo wiem, kiedy trzeba), brak spadku wagi (57kg przy 1,62 m od kilku lat), ale kiedy głód przyjdzie - powala na
kolana, ledwo stoję przy blacie robiąc kanapkę. Czy to początki
cukrzycy? W rodzinie chorowała babcia.
O dziwo każdy objaw ustępuje... Na kilka miesięcy. Jestem zszokowana, że bez wdrażania leczenia antybiotykami czy innymi specyfikami wciąż stoję o własnych nogach - w ogóle nie miewam
gorączki, nie miałam
grypy czy
przeziębienia od lat, nigdy noe przechodziłam
zapalenia płuc, nie wybiłam nawet palca. Mam co prawda wadę wzroku tj. astygmatyzm i nałogowo palę
papierosy (ok. 7-8 szt. dziennie). Poza tym od połowy stycznia jakikolwiek objaw, o którym napisałam, się nie uaktywnił. Odżywiam się średnio -
owoce rzadko, warzywa częściej, dużo
wody,
herbat, max. 3
kawy rozpuszczalne z mlekiem dziennie, dużo mięsa, sosy wlasne (np. dużo
czosnku), nigdy nie odmawiam tlustych (smażonych) potraw, kurczaka potrafię obkroić do czystego mięsa. Nie mam
alergii stwierdzonych, sezonowo katarek.
Serdecznie dziękuję za zapoznanie się z tym elaboratem, a także wyrażam wielki szacunek dla waszego zawodu i wiedzy, z których przez lęk tak niechętnie korzystam. Pozdrawiam.