Jakie leczenie stosować przy pogłębieniu SM?
Witam,
choruje na sm 14 lat,mimo tej choroby prowadziłem czynne życie,pracowałem choć często pojawiały się wewnętrzne rozterki i lęki o przyszłość w szczególności gdy w pracy były jakieś zmiany (zmiany właściciela,dyrekcji,zmiany organizacyjne itp.).
Problem zaczął się gdy nastąpiła reorganizacja w firmie (zamknięcie),przeniesienie w inne miejsce.I tu zaczęły się wewnętrzne lęki jak to będzie,czy sobie poradzę,czy zaadoptuje się,jak nowi ludzie będą mnie postrzegać jako chorego człowieka itp.Jednego dnia obudziłem się z potwornym lekiem w klatce,serce mi waliło,cały się trząsłem,nogi jak z waty,ściskało mnie w gardle,w żuchwie, ręce i nogi mi drętwiały i uczucie wycofanie się ze wszystkiego,uczucie paniki co robić,uczucie wewnętrznego pobudzenia,rozdygotania.Niestety z dnia na dzień zacząłem cierpieć na bezsenność ( w ogóle nie mogłem spać-a nigdy nie miałem z tym problemu).Schudłem pare kilo,pojawiła się nadwrażliwość na dźwięki ,po długich takich męczarniach na l4,zrezygnowałem z pracy w nowej lokalizacji bo sądziłem,że to rozwiąż problem,niestety skutek był odwrotny.Objawy jeszcze bardzie pogłębiły się.Od lekarza dostałe triitico na noc (działa,śpię po nim do 7 godzin,czasami tylko 4),ale lęki w dzień cały czas są,poczucie winy,że co ja najlepszego sobie zrobiłem rezygnując z tej pracy,że zostałem z niczym.Od ponad roku cały czas mam problem z bezsennością (śpię tylko po trittico),wewnętrznie jestem cały czas pobudzony ,wycofałem się prawie ze wszystkiego,mam lęk przed wychodzeniem z doku,przed miejscami gdzie mogę spotkać znajomych z byłej pracy nawet nie chce mi się nigdzie pojechać,wpadam w dziwne ataki paniki z byle powodu.Czasami zmuszę się do tego,ale bez euforii. Chodziłem na terapię indywidualną,ale mało mi pomogła.
Lekarz zalecił mi jeszcze jeden lek - setaloft,ale bałem się go zacząć brać,żeby nie pobudzał mnie jeszcze bardziej i lęk przed skutkami ubocznymi.
Przez to wszystko tak się zagubiłem w sobie,że nawet na rehabilitacje sm chodziłem na siłę,
sporo przytyłem.
W lutym dodatkowo jeszcze miałem udar móżdżku, jest już lepiej po rehabilitacji,ale kreci mi się w głowie,mam zaburzenia równowagi,mały problem z koordynacji ruchów lewe ręki przez co nie jestem w stanie jeździć autem (a to była moja pasja).Dostałem mnóstwo leków (przeciwzakrzepowe Pradaxa 150,betabloker beto 25 zk ,na ciśnienie tritace 2,5) po których czuje się kiepsko,niestety pogłębiły się objawy nerwicowe/depresyjne,powróciła nadwrażliwość na dźwięki,pojawił się jeszcze większy lęk że może mi się coś stać itp
Po konsultacji z lekarzem dostałem dodatkowo cital 20,choć lekarz mocno się zastanawiał czy z lekami jakie przyjmuję to nie będzie kolidowało.
Nadal nie przełamać się żeby zacząć brać ten lęk,po prostu boje się.
Moje pytanie czy cital w obecnej sytuacji będzie odpowiednim lekiem czy może setaloft?i jak przełamać się żeby zacząć go brać.
dziękuję,
Sławek