Kontakt ze śliną a ryzyko zarażenia wścieklizną
Wiem, że drążę wciąż ten sam temat, ale nie rozumiem jednego. Dlaczego mimo to, że wszędzie piszą, iż nawet przy minimalnym zagrożeniu wścieklizną nie chcą mnie zaszczepić chociaż miałam kontakt ze śliną potencjalnie chorego zwierzęcia? Naprawdę się martwię.