Maść czy zabieg plastyki penisa?
Od pewnego czasu podejrzewam u siebie stulejkę, rok temu byłem u urologa który stwierdził potrzebę obrzezania. Teraz od 2 miesięcy zmagam się ze swędzeniem i pieczeniem żołędzi które pojawia się przez około tydzień zanika i tak na zmianę, poszedłem do urologa który zauważył jedynie lekkie zaczerwienienie a na moje pytanie o stulejkę ściągnął napletek i stwierdził ze ściąga się lekko i on tu żadnej stulejki nie widzi, zapisał mi maść diprogenta i kazał stosować raz dziennie na noc przez 2 tygodnie, miało to zlikwidować nawracające zaczerwienienia i rozluźnić napletek. Faktycznie podczas stosowania napletek był szczególnie rano taki bardziej rozciągalny. Ale po 2 tygodniach od odstawienia maści wrócił do stanu poprzedniego, pomogło jeśli chodzi o swędzenie żółedzia co prawda nadal występuje ale lekkie zaczerwienienie. Ja uważam że mastka mi podrażnia żółądź i to ona wywołuje pieczenie, boje się ściągać napletek podczas mycia ściągam tak pod kontrolą żeby się nie zablokował, w spoczynku są dni że ściągam bezproblemowo a są takie że jest sklejony i zwężony i nie ma szans. Podczas wzwodu przy słabym nawilżeniu nie ma szans go ściągnąć, dochodzi jedynie do połowy żołędzi, natomiast przy takim mocnym nawilżeniu schodzi i nie wiele mu brakuje żeby zszedł aż za żołędź ale jest tak ściśniety i robi się taki pierścień że mam wrażenie że jak wleci za to już nie wróci na swoje miejsce. Proszę o poradę co z tym zrobić, czy nadal stosować maści? czy jakikolwiek zabieg jest konieczny a jeżeli tak to czy wystarczy w moim przypadku zabieg plastyki czy obrzezanie ???
Poniżej zdjęcia
Zaczerwienienie żołędzia
https://imgur.com/oaZ97uY
https://imgur.com/K6fgzu7
W spoczynku
https://imgur.com/ZzUIv8S
W zwodzie
https://imgur.com/JND2NRt
https://imgur.com/KwhGN2M
W zwodzie nawiżony
https://imgur.com/7YNmrLm