Nasilający się ból jąder
Witam! Postaram się opisać krótko i rzeczowo swój przypadek. Mam 25 lat, około 90 kg wagi i 180 cm wzrostu. Pracuję przy komputerze - praca siedząca, od dwóch miesięcy zaniedbałem swoją aktywność fizyczną i widzę już tego negatywne efekty. Wcześniej więcej czasu poświęcałem na bieganie, basen, siłownię. Raczej jestem osobą zdrową i poza przeziębieniami nie miałem większych problemów. Otóż wczoraj rano będąc w pracy poczułem delikatny ból jąder, który z czasem się nasilił. Do tego stopnia, że ciężko było mi usiedzieć. Często również chodziłem do toalety oddać mocz, czułem wtedy lekki dyskomfort ale nie odczuwałem wielkiego bólu. Zauważyłem jedynie że jądra zrobiły się czerwone i bardziej spięte - przyległe do ciała i zdecydowanie rozgrzane. Ogromnie zaniepokoiła mnie taka sytuacja, wyszedłem w miarę możliwości wcześniej z pracy. Wieczorem udałem się do lekarza pierwszego kontaktu, opowiedziałem historię, zaniepokoiłem się że może to być świnka ale tą raczej miałem w dzieciństwie. Poza tym Pani doktor osłuchała mnie i przebadała gardło i po wywiadzie ze mną raczej wykluczył świnkę. Otrzymałem antybiotyk CIPRINOL 500 oraz lek przeciwzapalny DICLOBERL RETARD. Poza tym do niedzieli mam przebywać w domu i leżeć. Leki przyjąłem wieczorem i dziś rano było zdecydowanie lepiej. Czuję lekką wrażliwość jąder (odczuwam lekki dyskomfort) i że nie jest wszystko ok. ból z dnia wcześniejszego minął. Na przyszły tydzień mam zlecone badania morfologii, ogólne moczu i posiew moczu. Zastanawia mnie i budzi niepokój kilka rzeczy a dwa to zastanawiam się co mogę zrobić, aby sobie pomóc: 1. Jaka może być przyczyna bólu jąder? Zastanawiam się nad kilkoma: a) Z dwa-trzy tygodnie temu miałem objawy grypy, z którymi "poradziłem" sobie domowymi sposobami i lekami dostępnymi bez recepty w najbliższej aptece. Być może nie wyleczyłem się do końca? Czy przyczyną może być ogólny spadek odporności? Czy to "normalne", że organizm broni się w taki sposób? b) Z tydzień temu byłem u dentysty, do wizyty potrzebne było zrobienie zdjęcia zęba. Podczas robienia zdjęcia osoba je wykonująca podrażniła mi ciało pod językiem. W ciągu następnych dni zauważyłem zmiany w gardle. (Gardło bardziej wysuszone po nocy - tak jakby brakowało śliny). - możliwe jest zapalenie ślinianek, węzłów które w efekcie spowodowało ból jądra? Obecnie czuję dyskomfort i możliwe delikatne zmian w "gardle", szyi czy pod brodą. Ale to być może efekt przewrażliwienia i zwrócenia większej uwagi na te części ciała. Nie mam wielkiego bólu. c) Korzystałem również z partnerką w ostatni weekend 2 razy z basenów publicznych i jacuzzi - być może stąd pojawiła się jakaś bakteria/ zakażenie. Dwa dni przed pojawieniem się problemów zaobserwowałem na napletku jakieś czerwone plamki, które początkowo mnie zaniepokoiły i planowałem się z tym udać do lekarza. Okazało się że muszę szybciej niż planowałem. 2. Jakie mogą być skutki uboczne/ powikłania tego stanu rzeczy. Chciałbym je wyeliminować do minimum co należy zrobić. Głównie mój niepokój budzi problem bezpłodności. Chciałbym mieć dzieci i wiem że należy odpowiednio teraz o to zadbać o siebie. Proszę o pomoc i cenne rady. 3. ile może trwać leczenie i czy można wyleczyć się z tego w 100 % aby problem nie wracał (jak czytam w innych przypadkach). Oczywiście zamierzam wybrać się do urologa albo androloga - kto się tym zajmuję? 4. Jak obecnie i w perspektywie czasu powinna wyglądać aktywność seksualna. Mogę być aktywny i czy powinniśmy stosować prezerwatywy? Partnerkę mam stałą. Czy powinniśmy się oboje przebadać? 5. Czy jakieś dodatkowe czynności mogą pomóc w wyleczeniu? Mam na myśli dietę, okłady z maści ( czy jądra powinno się ogrzewać czy ochładzać? i w jaki sposób? Czy jakieś specjalne zalecenia co do bielizny etc.? 6. Na co zwrócić uwagę w przyszłości aby takich sytuacji uniknąć. Sporo tego wyszło. Proszę o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania i rozwianie moich wątpliwości raz o udzielenie cennych rad. Z góry dziękuję i pozdrawiam życząc zdrowia, sobie i wam!