Objawy po mononukleozie i zmiany skórne
Cztery miesiące temu leżałam w szpitalu z ciężkimi objawami mononukleozy. Po wyjściu ze szpitala wszystko było w porządku do momentu aż zaczęły mi wyskakiwać na kciukach małe bąbelki, jak przy oparzeniu czy odcisku, tylko naprawdę małe z płynem w środku. Zaczęły bardzo swędzieć. Obecnie takie "krostki" mam punktowo na plecach, brzuchu, gdzie nigdzie dekolcie, kostkach dłoniach, nadgarstkach no i palcach u rąk. Mój partner, jak i moja młodsza córka także od jakiego czasu (mniej więcej 2 tygodni) także mają takie bąbelki, które strasznie swędzą i tak jak mnie, gdy się je rozdrapie skóra w tym miejscu najpierw robi się czerwona, a potem sucha i biała, jakby nienawilżona. Byłam z tym u lekarza pierwszego kontaktu, który stwierdził, że wygląda mu to na świerzb lub świąd. Poszłam do dermatologa, ale doktorowa nie miała zielonego pojęcia, co to może być. Zaobserwowałam do tego, że na plecach zaczęły mi się pojawiać pieprzyki, których wcześniej najnormalniej w świecie nie miałam i to że bardzo długo goją mi się wszystkie rany, a wręcz w niektórych miejscach robią mi sie małe stany zapalne lub ropienie najgorsze, że u mojego partnera także. Najdziwniejszy jest fakt, że u niego bąbelki te zaczęły się pojawiać w tych samych miejscach. Dokładnie tych samych co mnie na początku, gdy zaczęły się pojawiać u mnie. Nie mam pojęcia co mogę dalej z tym zrobić proszę o radę.