Pieczenie skóry głowy
Witam, mój problem wiąże się ze skórą głowy. Od paru lat leczę się na łojotokowe zapalenie skóry. Zmiany były widoczne jedynie na plecach. Po jakimś czasie włosy zaczęły się przetłuszczać, ale na skórze głowy nie było żadnych zmian oprócz pojawiających się sporadycznie krost. Włosy myłam zawsze szamponami przeciwłojotokowymi np. Selsun Blue, Dermena, Nizoral Kerium DS. Jednak po jakimś czasie zawsze na wiosnę dochodził świąd i pieczenie skóry głowy. Nie mogłam sobie pomóc żadnym kosmetykiem. Udałam się miesiąc temu do lekarza, który stwierdził mikroskopem, że nie mam żadnych zmian na skórze, żadnych wyprysków zaczerwienienia ani nawet łupieżu. Dostałam lek robiony i zabiegi mezoterapii, jednak włosy strasznie wypadają i dalej czuje pieczenie. Jadłam oczywiście wszystkie możliwe leki: Vitapil, Biotebal, kompleks witamin, vitamine b6 i nic. Podczas następnej wizyty dostałam Dermovate 50 ml i dalej mam stosować ten lek robiony. Niestety nie znam składu, ale na pewno jest na spirytusie. Do tej pory myłam głowę zawsze rano, teraz myję co 2 dni i dalej nic nie pomaga. Włosy się sypią i ciągle mnie piecze. Wcześniej używałam również Lacoid Crelo i Elocom oczywiście nie razem tylko w dużych odstępach czasu. Nie pomogło. Kąpałam się w emolium, zanurzałam także głowę dla złagodzenia pieczenia. Też nie pomogło. Błagam o pomoc... Zaczęłam się zastanawiać czy to nie jest wysuszenie skóry przez te szampony. Zaczęło się bardziej po Nizoralu wypadanie i pieczenie, ale już minęło 2 miesiące od kiedy ostatnio nim myłam. Wcześniej było pieczenie, ale nie tak mocne jak teraz i włosów teraz wypada na potęgę. Albo grzybica, moze gdzieś w naskórku - nie wiem nie znam sie na tym, ale jakaś przyczyna musi być. Gdzie mogę sie udać na badanie skóry? Czy to może być grzybica? Jem również na alergię Amertil, ale nie widzę poprawy. Proszę o poradę i pomoc. Jestem z Bielska-Białej. Pozdrawiam Katarzyna