Problemy ze zdrowiem - czy to nerwica?
Witam. Jestem nastolatką. Mam 16 lat.. Postanowiłam napisać, ponieważ zmagam się z poważnym problemem. Od ponad roku występują u mnie niepokojące objawy, które, jak twierdzą kardiologowie nie wskazują na wadę bądź chorobę serca. Pewnego dnia, podczas obiadu, nagle poczułam się, jakby moja głowa osiągała monstrualne rozmiary. Czułam się strasznie. Następnie wystąpił napad drżenia kończyn i całego ciała, który ustąpił po pomocy lekarza pierwszego kontaktu… Później nic się ze mną nie działo, wiec uznałam że to był jednorazowy epizod. Jednak pół roku później, źle się poczułam… Serce waliło jak oszalałe, było mi duszno, czułam jak w całym ciele krąży krew, nie mogłam opanować drżenia rąk i nóg, nie mogłam sama iść ponieważ kręciło mi się w głowie. Lekarz uznał to za zwykłe zasłabniecie. Od tej pory ataki takie zdarzają mi się co 1-2 miesiące.. ni z gruszki ni z pietruszki ciśnienie nagle skacze do wartości 160/80, puls wacha się w granicach 140-170, cala drze, i nie wiem co się ze mną dzieje. Ponadto często występują u mnie klucia w klatce piersiowej, czasem nawet kluje mnie cala szyja, zatyka mnie w gardle tak mocno, że nie mogę oddychać, lekarz kardiolog stwierdził u mnie niedomykalność zastawki mitralnej, i stwierdził ze ataki miną z wiekiem.. leżałam kilka razy w szpitalu, holter ekg -prawidłowy, holter ciśnieniowy-prawidłowy, usg jamy brzusznej i doppler tętnic nerkowych -prawidłowy. Badania krwi zawsze wychodzą prawidłowo… wszyscy zgodnie twierdza, że to nerwica, jednak nie zażywam żadnych leków... po moim ostatnim ataku, jako przyczynę uznano skrzywienie kręgosłupa... czy to możliwe? co robić?? Dodam, że takie preparaty jak syropy ziołowe dostępne bez recepty już na mnie nie działają...