Skąd się bierze to krwawienie podczas pobierania cytologii?

Witam,
dzisiaj miałam robioną cytologię. Podczas badania Pani położna stwierdziła, że mam zaczerwienioną szyjkę i zaczęłam krwawić. Do badania użyto patyczka. Obawiam się, czy badanie będzie wiarygodne. Dodam, że 1,5 roku temu miałam wymrażaną nadżerkę. Cytologię robię regularnie - co pół roku, zawsze jest wynik II>i, nie przypominam sobie, żebym tak krwawiła.
We wrześniu byłam u ginekologa i stwierdził, że wszystko jest w porządku. Więc skąd to obfite krwawienie podczas pobierania cytologii (Pani położna nie była zbyt delikatna, a krwawienie ustało po tym niezwykle nieprzyjemnym pobraniu).
Bardzo się przejęłam.
Proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam,
Joanna

KOBIETA, 30 LAT ponad rok temu

Dzień dobry!
Jeśli szyjka była zaczerwieniona, tzn. że mogła być nadżerką, pobieranie cytologii polega na zabraniu „patyczkiem” komórek nabłonka - a więc wiąże się z jego niewielkim uszkodzeniem. Skoro nabłonek był cieniutki, miał prawo zakrwawić. Krew nie wpływa na wynik cytologii.
Z poważaniem

0
redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie

Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników.
Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:

Patronaty