Szanse na donoszenie ciąży po ciąży zaśniadowej
Mam 25 lat i chciałabym zacząć od tego, że w marcu odstawiłam tabletki antykoncepcyjne po 5 latach ich przyjmowania. W maju 2012 okazało się że jestem w ciąży. W lipcu pojechałam na urlop do Polski, gdyż obecnie mieszkam w UK. Czułam się dobrze, pierwsze USG miałam wykonane w 6tc a następne w 8tc i jedyną rzeczą jaką ginekologa zastanowiła był fakt, iż embrion jest bardzo nisko położony, ale powiedział, że wszystko wygląda dobrze i że serduszko bije. Miałam także infekcje moczu oraz anemię, ale to ponoć normalne u kobiet w ciąży. Po powrocie z wakacji udałam się na pierwsze USG w UK, które pokazało, że serduszko maluszka przestało bić w 9tc. Powiedzieli, żebym wróciła za kilka dni i wykonała kolejne USG i wtedy podejmę decyzje jak zakończyć ciążę. Lekarz skierował mnie na zabieg wyłyżeczkowania, gdyż ciąża nie zaczęła się samoistnie usuwać. Po zabiegu wzięli płód do zbadania i okazało się że była to ciąża zaśniadowa częściowa. Przez kolejne miesiące mój poziom hormonów był często sprawdzany i we wrześniu znalazł się na poziomie zero. Lekarz powiedział, żebym przez następne 12 miesięcy nie zachodziła w ciążę i że jedyna forma antykoncepcji jaką mogę stosować są prezerwatywy. Po zaledwie 3 miesiącach od tego zabiegu znów jestem w ciąży, jest to 11tc. Tym razem infekcja nerek także się pojawiła i jestem od kilku dni na antybiotykach, a do tej pory nawet nie zbadali mi krwi. Miałam już zrobione USG będąc w 8t3d i wszystko wyglądało ok, a teraz cały czas czekam na kolejną wizytę u lekarza. Bardzo martwię się jakie mogą być konsekwencje wcześniejszej ciąży zaśniadowej i obecnej infekcji i jaki będzie miało to wpływ na dziecko. Dodam także, że forma psychiczna jest na skraju wytrzymałości, gdyż mój partner odszedł ode mnie 2 tygodnie temu i przez to nie mam apetytu i wręcz na siłę staram się jakieś pokarmy wcisnąć w siebie. Czy mam szanse na donoszenie i urodzenie zdrowego dziecka?